Do tej pory miałam okazję czytać dwie serie autorstwa Mirki Andolfo – ,,Wbrew naturze’’, które wspominam bardzo miło i ,,Mercy’’, która niestety nieco mnie rozczarowała. Teraz nadszedł czas na kolejną przygodę z twórczością tej autorki, na którą nie ukrywam miałam ogromną ochotę – przedstawiam Wam Paprikę, bohaterkę ,,Sweet Paprika’’ – bezwzględną bizneswoman i diablice o niezaspokojonych potrzebach z którą nie sposób się nudzić. 

Paprika to przykład prawdziwie krwiożerczej bestii w świecie biznesu, bezwzględna dla swoich współpracowników, ale także równie wymagająca wobec samej siebie, poświęcająca wszystkie siły w pięciu się po szczeblach kariery. Jednak posiada ona także drugie oblicze o którym większość nie zdaje sobie sprawy – stłamszona przez swojego ojca boi się nawiązywać głębsze relacje z płcią przeciwną, samotna i sfrustrowana marzy o romantycznej miłości oraz spełnieniu wszystkich swoich łóżkowych fantazji. Jak się okazuje być może rozwiązanie obu tych spraw znajduje się bliżej niż by tego spodziewała, a co gorsza w osobie którą początkowo dażyła iście piekielną niechęcią.

Pierwsze zeszyty wprowadzają nas w rzeczywistość w jakiej żyje nasza bohaterka – otoczona luksusem, bezwzględna bizneswoman skrywa swoje drugie oblicze – rozdarta między tym co powinna robić i jak się zachowywać, a rosnącymi w niej potrzebach, których brak zaspokojenia uwalnia jej iście piekielny temperament. Gdy na horyzoncie pojawia się przystojny diabeł, który od razu wpada jej w oko ta boi się wykonać jakikolwiek ruch. Ma jednak plan jak odmienić swoje życie, a pomóc ma jej w tym firmowy kurier – Dill – anioł któremu nie potrafi się oprzeć żadna kobieta, wieczny uwodziciel, a przy tym niepoważny lekkoduch, który ewidentnie ma słabość do Papriki. Ta dwójka będąca niczym ogień i woda okaże się parą, której perypetie przysporzą czytelnikowi wielu okazji do szerokiego uśmiechu w trakcie lektury.

Choć tematyka komiksu oscyluje nieustannie wokół potrzeb seksualnych naszej nieokrzesanej diablicy i wiecznie gotowego do akcji anielskiego kuriera, to warto dodać iż nie jest to komiks erotyczny, a jedynie o zabarwieniu erotycznym, a wszystkie pikantniejsze sceny rysowane są w taki sposób by nie pozakazywać zbyt dużo, a jednocześnie na tyle by pozwolić sobie na puszczenie nieco wodzy fantazji – a w tym jak się szybko przekonamy Paprika jest naprawdę dobra. Dalej jednak jest to przede wszystkim historia obyczajowa, skupiająca się na uczuciach, aczkolwiek przedstawiona z dużą dozą humoru i nie raz puszczająca oczko w stronę czytelnika. To lekka i przyjemna lektura, która ani na moment nie przytłacza, mimo iż poruszane w niej problemy nie nalezą do łatwych.

Polskie wydanie prezentuje się naprawdę świetnie i bardzo się cieszę, że wstrzymałam się z zamawianiem zeszytowego wydania tego komiksu z zagranicy. Non Stop Comics zaserwował czytelnikom grubiutki tomik w twardej oprawie, który zawiera pierwsze cztery zeszyt serii oraz galerię alternatywnych wariantów okładek na końcu. Wygląda to bardzo dobrze, prace Mirki Andolfo cieszą oczy, a co więcej czytając komiks czytelnik wręcz czuje, że autorka naprawdę świetnie się bawiła przy tworzeniu postaci.

,,Sweet Paprika’’ w pełni spełniła moje oczekiwania. Dostałam nieco pokręcony komiks, który nie tylko dostarczył mi kilka miłych chwil niezobowiązującej rozrywki, ale także pod pełną humoru otoczką przemycił problemy dotykające współcześnie wiele osób – zagubienie w codziennym biegu i pogoni za karierą, zamknięcie w klatce oczekiwań innych osób, poszukiwanie własnej drogi i godzenie się z własnymi potrzebami, nawet tymi nieco nietypowymi. A wszystko to zamknięte zostało w pracach Mirki Andolfo, do których co tu dużo mówić, po prostu mam słabość.  Czekam więc na więcej i po cichu liczę również na polskie wydanie ,,Sacro/Profano’’.

Ocena: 7/10

Sara Glanc