,,Cykada na parapecie’’ to książka przepełniona emocjami, niekiedy tak silnymi, że zdają się zniewalać człowieka i wypaczać całe jego życie. Opowieść o rozpadającym się małżeństwie – dwójce osób którym nie wyszło – prowadzi nas meandrami przez wspomnienia pełne bólu. Jednak jak się okaże nie tylko przeszłość będzie ich pełna. Nieoczekiwane spotkanie obudzi demony, które sprawią, że cała historia przybierze dużo mroczniejsze tony. Jeżeli czujecie się zaintrygowani serdecznie zapraszam do lektury recenzji najnowszej powieści M.M. Macko.

Małżeństwo Justyny i Krystiana wielkimi krokami zmierza ku rozpadowi. I choć od czasów szkolnych łączyło ich silne uczucie, z czasem wszystko zaczęło się psuć, do tego stopnia, że Justyna ledwo znosi obecność swojego ,,jeszcze’’ męża. Z kolei Krystian pragnie zrobić wszystko by zatrzymać przy sobie Justynę, jednak wszystkie jego próby odnoszą wręcz odwrotny skutek. Wspólny wyjazd do zacisznego domku na łonie natury miał stanowić remedium na ich problemy i ponownie zbliżyć do siebie. Zamiast tego Justyna poznaje mężczyznę, któremu nie potrafi się oprzeć, a który ,jak się szybko okaże, ma z nią wiele wspólnego. Z kolei Krystian, ku własnemu zaskoczeniu, odnajduje pocieszenie w wierze. Ich ścieżki zdają się coraz bardziej od siebie oddalać – czy jest jeszcze nadzieja, że zbiegną się ponownie?

Autorka stworzyła historię, która potrafi naprawdę miło zaskoczyć. To co z początku wydaje się opowieścią o dwójce osób, których związek chyli się ku upadkowi w pewnym momencie zmienia się w zmuszającą do refleksji opowieść o krzywdzie, zemście, niezabliźnionych ranach, które zmieniają postrzeganie ich świata i siebie samych.

Nie ukrywam, że w pewnym momencie miałam obawy iż czytana opowieść zmieni się w kolejną ckliwą pozycję, na szczęście jednak autorka poszła w zupełnie inną stronę i zamiast mdłej obyczajówki ,,Cykada” zaserwowała nam pełną emocji historię zbrodni, której cienie sięgają znacznie dalej niż początkowo mogłoby się to wydawać. Nie brak tutaj także innych, równie ważnych wątków – poczynając od tego jak inne osoby kształtują nasze życie (czy tego chcemy czy nie), a kończąc na pedofilii. A wszystko to opiera się na  solidnie skonstruowanych bohaterach, których wnikliwe przedstawienie pozwala nam poczuć targające nimi emocje. I niezależnie czy zapałamy do nich sympatią – będziemy śledzić ich losy z ogromnym zaangażowaniem.

,,Cykada na parapecie’’ wywołuje w czytelniku wiele skrajnych emocji podczas lektury. Przyznam szczerze, że nie trafiłam ostatnio na żaden tytuł, który mogłabym porównać do historii Justyny i Krystiana i dawno nie dałam się tak zaskoczyć czytanej opowieści. To zdecydowanie jedna z tych pozycji, którym warto dać czas by autor mógł odsłonić przed czytelnikiem wszystkie karty. Jeżeli szukacie wielowątkowej historii, kładącej duży nacisk na zagłębianie się w psychikę bohaterów i analizę ludzkich zachowań, albo po prostu chcecie dać się porwać historii zawiłej niczym samo życie – nie wahajcie się – ,,Cykada na parapecie’’ jest właśnie dla Was.

Ocena: 8/10

Sara Glanc