O Okrutnym księciu było głośno – na zagranicznych bookstagramach można było przeczytać wiele dobrych opinii. Jak się teraz zastanawiam to nie kojarzę żadnej negatywnej. Zresztą ocena 4,19 na goodreads mówi sama za siebie. Dlatego, gdy wydawnictwo Jaguar zapowiedziało, że wyda Okrutnego księcia wiedziałam, że będę chciała go przeczytać. Samą autorkę kojarzę z jej poprzednich książek. Dwie z trzech, które przeczytałam mi się podobały, jedna nie bardzo. Byłam więc ciekawa jak będzie z tą pozycją.

Główną bohaterką jest Jude, która razem ze swoimi siostrami, Taryn, jej bliźniaczką i Vivi, jest świadkiem morderstwa swoich rodziców, następnie zostaje porwana do świata elfów, tajemniczej krainy Elysium. Od tych wydarzeń mija dziesięć lat. Jude nadal próbuje znaleźć swoje miejsce, jednak dumni elfowie, gardzą zwykłą śmiertelniczką. Najgorszy z nich jest książę Cardan, najmłodszy syn Najwyższego Króla, który nie wiedząc czemu za główny cel w życiu obrał sobie dręczenie Jude. Historia nabiera tempa, gdy władca krainy postanawia abdykować. Jude zaznajamia się z subtelnymi tajnikami intrygi, oszustwami, dowiaduje się, że jest w stanie zrobić rzeczy o które nigdy by siebie nie podejrzewała. Czas pokoju mija, a Elysium grozi krwawa wojna. I to właśnie od zwykłej śmiertelniczki zależy, jak potoczy się historia.

Przyznam szczerze, że liczyłam, na to, że historia Okrutnego księcia będzie w stylu Dworów Maas. Trochę magii, więcej romansu. Jude będzie nową Feyrą, a Cardan nowym Rhys’em. Jednak książka Holly Black nie ma z dworami nic wspólnego. Nie znaczy to jednak, że jest zła. W historii Holly mamy za to dużo intryg, krwi, zdrady i może ociupinkę romansu, ale więcej w nim dramatu niż szczęśliwego zakończenia. I pomimo tego, że nie było to na co liczyłam, Okrutnego księcia zaliczam do udanych książek.

Czytając tę książkę trzeba pamiętać, że nikt nie jest do końca tym na kogo wygląda. W świecie elfów nawet najbliżsi są w stanie zdradzić, a wrogowie stają się sprzymierzeńcami.

W książce pojawia się wielu bohaterów, nie każdego można polubić. W sumie to, jedyną dobrą bohaterką jest Vi, w każdej innej postaci czai się mrok. U jednych ujawnia się trochę bardziej, u drugich trochę mniej. W Okrutnym księciu podobało mi się to jak autorka pokazała zmiany, które zachodziły w bohaterach. Największą metamorfozę przeszła Jude, która z niezdecydowanej dziewczyny, stała się silną kobieta. Jednak czy te zmiany wyszły jej na dobre? To okaże się w kolejnych tomach.

Sama historia została bardzo dobrze przedstawiona. Widać, że autorka od razu miała wizję tego, że wszystko nie zamknie się w jednym tomie. W tym wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych, czytelnik na końcu ma jeszcze kilka pytań. Mam takie przeczucie, że historia nie skończy się dobrze dla głównej bohaterki, ale z drugiej strony mam nadzieję, że się mylę. Jednak na to czy moje przypuszczenia się sprawdzą przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać.  

Podsumowując książkę mogę polecić z czystym sumieniem, każdemu kto lubi klimaty intryg, zbrodni w magicznym wydaniu.

Ocena: 8/10

Honorata Jamroży