Historia o tym, że prawdziwe szczęście można znaleźć… na śmietniku. Chobits, jedna z najbardziej rozpoznawalnych mang grupy CLAMP, rozważająca zagadnienie, czy sztuczna inteligencja potrafi kochać, mimo upływu czasu wciąż jest warta, żeby po nią sięgnąć.

Hideki Motosuwa przenosi się ze wsi do Tokio, aby chodzić do szkoły przygotowawczej na studia. W tak dużym mieście czuje się obco, zwłaszcza, że jest zbyt biedny by pozwolić sobie na to co mają wszyscy inni dookoła – nowoczesne komputery. W tej historii przybierają one humanoidalne kształty i noszą nazwę perseconów. Ich możliwości natomiast przypominają… nowoczesne smartfony. Ku jego zaskoczeniu znajduje jeden… na śmietniku! Komputer ma wygląd ślicznej, nastoletniej dziewczyny, Hideki więc nie do końca wierząc swojemu szczęściu zabiera ją do domu. Tam w końcu udaje mu się ją uruchomić. Tak poznajemy Chii.

Poza parą głównych bohaterów czeka nas plejada także innych postaci, które również wiele wnoszą do historii m.in. koleżanka Hidekiego Yumi, jego nauczycielka Shimizu, genialny chłopiec Minoru, itd.

Manga należy do gatunku ecchi i romansu jednak z obowiązkowym dla tytułów grupy CLAMP drugim dnem. Początkowo zaczyna się od lekkiej komedii obejmujących wspólne życia dobrodusznego prawiczka i jego słodkiego, dopiero uczącego się świata komputerka. Z czasem historia zaczyna się pogłębiać i zmuszać czytelnika do zastanawiania się nad cięższymi zagadnieniami, takimi jak uczucia sztucznej inteligencji, czy maszyny zastąpią  kiedyś ludzi oraz o poszukiwaniu tej jednej jedynej dla każdego osoby. Jest to bardzo charakterystyczne dla autorek zaczynać serię lekko, komediowo by z tomu na tom coraz bardziej plątać fabułę i wprowadzać poważniejsze klimaty. Odpowiedzi nie zostaną podane na tacy, czytelnik na wiele z nich po zakończeniu lektury będzie musiał sam sobie odpowiedzieć.

Obecnie Chobits może wydawać się na pierwszy rzut oka nieco przestarzałe, technika powiem poszła znacznie do przodu. Jednak uważam, że historia jest niezwykle uniwersalna, może nawet bardziej aktualna niż była kiedyś. Kiedy manga powstawała sztuczna inteligencja była tylko ideą, obecnie urzeczywistnia się coraz bardziej. Konstruuje się także humanodialne komputery, którym co prawda jeszcze bardzo daleko do perseconów, jednak kto wie jak to będzie w przyszłości?

Chobits pod względem graficznym uważam za prawdziwą perełkę. Prześliczne postacie, stroje, nawet element ecchi został moim zdaniem wykonany z wyczuciem i starannością potrafiąc doskonale udowodnić, że epatowanie naokoło wielkimi piersi nie jest niezbędne, żeby bawić i żeby się podobało czytelnikom.

Wydania mangi na rynku polskim podjęło się wydawnictwo JPF. Wydanie jest bardzo ładne, można spotkać je w dwóch wariantach z i bez obwoluty, jednak po tylu latach klej w niektórych tomach trzyma już nieco słabiej i muszę uważać, żeby nie otwierać grzbietów zbyt mocno. Tłumaczenie nie każdemu może przypaść do gustu (kwestia imion), mnie na szczęście nie przeszkadzało w odbiorze w żaden sposób – czytało się bardzo przyjemnie.

Polecam każdemu kto chce przeczytać dobrą, wciągającą historię, która zmusza do zastanowienia się nad pewnymi zagadnieniami i jednocześnie chce nakarmić oczy piękną grafiką.

Ocena: 9/10

Magdalena Ostrowska