Seria Rok w… od wydawnictwa Nasza Księgarnia już jakiś czas temu rzuciła mi się w oczy. Nie tylko za sprawą powiększonego formatu i przyciągających wzrok ilustracji na okładkach, ale także z powodu licznych pozytywnych opinii na temat tych książek. Korzystając z okazji, że najnowsza pozycja z serii zabiera czytelników do Krainy Czarów (jak można się oprzeć okazji wyprawy do krainy pełnej magii?) postanowiłam osobiście przekonać się co takiego niezwykłego kryje w sobie ta seria. Serdecznie zapraszam do wspólnego spędzenia dwunastu miesięcy w zaczarowanej krainie w książce Macieja Szymanowicza Rok w Krainie Czarów.

 

Rok w Krainie Czarów to książka zawierająca dwanaście rozkładówek – po jednej na każdy miesiąc roku, oraz dwie strony z opisem postaci zamieszkujących niezwykła krainę. Z pozoru wydaje się, że to niewiele, jednak wrażenie to szybko znika gdy zagłębimy się w „lekturę”. „Lekturę”, ponieważ poza wspomnianym opisem bohaterów książki, nie zawiera ani linijki tekstu. Cała zabawa związana z wymyślaniem historii postaci takich jak przykładowo: Czerwony Kapturek, Babcia Babula, Leśne Licho, czy Śpiąca Królewna, zostaje oddana w ręce czytelnika.

To, że książki rozwijają wyobraźnię nie trzeba chyba nikomu mówić.  Warto jednak dodać, że pozycje takie jak Rok w Krainie Czarów, robią to w sposób szczególnie intensywny. Każda z rozkładówek zachęca bowiem czytelnika do wymyślania własnych historii poznanych bohaterów książki, a także rozwija spostrzegawczość dziecka. Rysunki są naprawdę szczegółowe i już samo odnalezienie wszystkich bohaterów i przyjrzenie się temu co robią zajmuje dobrą chwilę. A przecież ich odnalezienie to dopiero początek zabawy. Zdecydowanie warto zachęcać dziecko, chociażby przez zadawanie prostych pytań, do wymyślania własnych opowieści na podstawie zawartych w książce obrazków. Możliwości jest bez liku, a pewne jest tylko jedno: Każda z wymyślonych historii będzie unikatowa i przyniesie małemu czytelnikowi masę zabawy.

Jak wspomniałam na wstępie książkę wyróżnia na pierwszy rzut oka duży format, nieco większy od A4, a także kolorowe, bardzo szczegółowe i miłe dla oka ilustracje, których małą próbkę dostajemy na okładce książki. Warto także dodać, że cała książka wydrukowana została na usztywnianych, tekturowych kartkach, dzięki czemu całość jest sztywna i wytrzymała i śmiało można oddać książkę w ręce małego dziecka bez obawy, że ulegnie ona zniszczeniu.

Rok w Krainie Czarów, to nietypowa pozycja, którą śmiało polecam wszystkim młodym molom książkowym, a także tym dzieciom, które nie do końca przekonały się do rozrywki jaką niesie ze sobą dobra książka. Bo pozycję Macieja Szymanowicza śmiało można nazwać dobrą, a wręcz bardzo dobrą książką, która w pomysłowy sposób odsłania przed czytelnikiem cuda Krainy Czarów, do której odwiedzenia serdecznie wszystkich zachęcam.

Ocena: 8/10

Sara Glanc

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia.