Niesamowita historia o demonach i ludziach oraz przede wszystkim o ich wzajemnych relacjach. To niesamowite ile piękna i głębi można przekazać na kartach mangi. Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią historii Mononokean’u.

Przy następnym spotkaniu z naszym mistrzem Mononokean’u oraz jego pomocnikiem już na początku lektury okazuje się, że bohaterowie mają do czynienia z niecodziennym zleceniem. Demon za pozwoleniem odwiedza ludzki świat, by dowiedzieć się jak najwięcej o japońskiej szkole. Jednak jego obecność jest stresująca dla naszych bohaterów. Bo czy na pewno demon obserwuje funkcjonowanie edukacji czy jednak Abeno i Ashiya? Yahiko spotyka na swojej drodze małą towarzyszkę do zabaw, która będzie musiała nauczyć się że oswojenie drugiej osoby niesie ze sobą konsekwencje i wyniesie z tego lekcję o życiu.

Poznajemy też trzecią osobę z trójpodziału władzy w zaświatach – Wykonawcę – która nie jest pozytywnie nastawiona do pomocnika Mononokean’u.  Jest żywo zaniepokojony kolejnym człowiekiem, który krąży koło świata demonów. Obawia się, że im zagrozi, ale czy tylko to? Sprawę udaje się zażegnać tylko dzięki pomocy Sędziego oraz nieużywanej dotąd zdolności Abeno. W wyniku komplikacji nasi bohaterowie lądują na wycieczce klasowej, gdzie Mistrz przy okazji pomocy naszego psotnego lisa próbuje ujarzmić zdolności swojego ucznia,  które zaczynają i jego mocno zadziwiać. A sam Ashiya będzie musiał się zmierzyć z faktem, że coś się zmienia.

Bardzo mnie ucieszył fakt że historia zaczyna zmieniać się w poważniejszy ton nadal zachowując swój urok. Zmierzamy do głębi relacji, gdzie nie tylko ludzie boją się demonów – demony także boją się, że ludzie mogą im zagrozić. Dzięki temu pełniej poznajemy cały świat naszych bohaterów i zaczynamy rozumieć że nasi bohaterowie stoją pomiędzy jednym i drugim światem. Chodząc po cienkiej granicy, która strona jest tą właściwą? Mają bronić demonów przed ludźmi czy ludzi przed demonami? Fascynujące jest to jak manga i historia ewoluuje. Nie mogę się doczekać jak to się dalej rozwinie. Widać pogłębiającą się więź między bohaterami, jednak jednocześnie czuć nadciągające kłopoty, które niesforny pracownik przyciąga jak magnes.

Jak co tom zachwycają mnie okładki, które cudownie współgrają, mają piękne dobrane kolory i motywy. Na uwagę zasługą też pierwsze kolorowe strony, nigdy nie mogę się im nadziwić. Żywię wielką nadzieje, że kiedyś powstanie z nich artbook albo seria pocztówek. Niezwykłe i piękne, jak cała historia.

Polecam każdemu kto lubi dobre rozwijające się historie, ewolucje charakterów postaci w asyście pięknych rysunków dopełniających całości.

Ocena: 10/10

Paulina Lus Borkiewicz

Za egzemplarz do  recenzji dziękuję wydawnictwu Waneko.