Zapraszamy do wspólnej wyprawa do świata Oblivion, do którego zabiera nas najnowsza pozycja autora ,,The Walking Dead”, ,,Invincible” czy ,,Outcast” – przedstawiamy pierwszy tom komiksu ,,Oblivion Song. Pieśń Otchłani”.

Filadelfia została dotknięcia przez katastrofę jakiej jeszcze świat nie widział. Nagle część miasta dosłownie zniknęła, zastąpiona przez pustynię. Jak się jednak okazało fragment miasta wraz z jej mieszkańcami nie tyle zniknął, co został przeniesiony do innego wymiaru – który ochrzczono nazwą Oblivion. Początkowa radość z wieści iż zaginione osoby nadal żyją nie trwał jednak długo, gdy okazało się iż nowy świat, delikatnie mówiąc, nie stanowi przyjaznego ludziom środowiska. Jednak gdy po opadnięciu emocji większość świata chciałaby przejść do porządku dziennego, jeden człowiek nie poprzestaje w poszukiwaniach odpowiedzi i próbach ściągnięcia ludzi zaginionych w Oblivion z powrotem do domu.

,,Oblivion Song” to tytuł czysto przygodowy, autor skupia się na przedstawieniu wartkich przygód i jednoczesnym podtrzymywaniu ciekawości czytelnika, nie bawiąc się w żadne poważniejsze rozważania. To pozycja rozrywkowa, pozwalająca spędzić kilka równie przyjemnych co emocjonujących chwil.

Podczas lektury mimowolnie nie raz i nie dwa nasuwały mi się skojarzenia z serią Stalker – choć tym razem czytelnik przenoszony jest do innego wymiaru, a nie w okolice Czarnobyla, to jednak schemat jest podobny. Jednostka przeciw wyjątkowo nieprzyjemnego otoczeniu, pełnego niebezpieczeństw, swego rodzaju anomalii i mutantów. I tak samo to co niebezpieczne, jednocześnie jest równie fascynujące i tym na których rzuci swój urok, nie daje łatwo odejść.

Pod względem graficznym komiks prezentuje się naprawdę dobrze – żywe kolory dodają światowi Oblivion wyrazistości, nie zabrakło tutaj także nietypowych projektów potworów czy dynamicznych scen walk.

Za polskie wydanie odpowiada wydawnictwo Non Stop Comics – ,,Oblivion Song” ukazał się w charakterystycznym dla tego wydawnictwa formacie i miękkiej oprawie. Miłym dodatkiem jest znajdująca się na końcu tomu galeria obejmująca zarówno czarno-białe szkice postaci i ich przedstawienie, a także kilka rysunków w pełnym kolorze.

,,Pieśń Otchłani” to pozycja, która z pewnością zainteresuje miłośników wartkiej akcji i klimatów podobnych do tych znanych ze Stalkera. Seria nie pokazała jednak jeszcze w pełni swojego potencjału, dlatego z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, pewna, że historia nabierze głębi, a świat Oblivion jeszcze niejednym zaskoczy czytelnika.

Ocena: 7,5/10

Sara Glanc

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.