,,O dziewczynie skaczącej przez czas” to tytuł, który wiele osób może kojarzyć za sprawą pełnometrażowego anime z 2006 roku. Teraz do rąk polskich czytelników trafia również mangowa adaptacja historii dziewczyny skaczącej przez czas za sprawą wydawnictwa Waneko. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z historią Makoto, lub jesteście ciekawi jak wypada jej mangowa wersja zapraszam do lektury recenzji.


Czasami człowiekowi się zdaje, że cały świat uwziął się przeciw niemu. Cokolwiek by nie zrobił, czegokolwiek by się nie dotknął, wszystko idzie nie tak jak powinno. Makoto Konno ma właśnie jeden z takich dni, poczynając od zaspania, po zawalenie testu, aż po zepsuty hamulec w rowerze, który nieomal nie przyczynił się do tragicznego wypadku. Wypadku, który mógłby się skończyć śmiercią dziewczyny, gdyby nie odkryła ona iż umie skakać w czasie. Umiejętność ta nie tylko uratowała jej życie, ale także pozwoliła naprawić wszystkie błędy z przeszłości, a także umożliwiła unikanie ich w przyszłości. Bo czyż to nie wspaniałe po napisaniu testu cofnąć się w czasie by znać już odpowiedzi na wszystkie pytania? Bądź gdy palnie się jakąś gafę cofnąć się by raniące słowa nigdy nie padły z naszych ust? Możliwości jest wiele i Makoto korzysta z nich bez opamiętania, jednak ta moc tak jak każda inna okaże się mieć swoją cenę.

,,O dziewczynie skaczącej przez czas” to historia pewnej wakacyjnej i jak najbardziej fantastycznej przygody, a także opowieść o tróje przyjaciół – Makoto i dwójki chłopaków – Kousuke będącym przyjacielem z dzieciństwa dziewczyny oraz Chiakim, który przeniósł się do ich szkoły. Pokazuje beztroskie chwile, które zdają się tak idealne, że chciałoby się zatrzymać czas by wszystko pozostało takie jak teraz. Jest to także historia o tym, jak przyjaźń może zmienić się w coś więcej, a nowe uczucie może zaburzyć dotychczasową harmonię, a także opowieść o walce z czasem i próbie uratowania czegoś dla nas naprawdę ważnego. Wymieniać mogłabym długo, bowiem pod z pozoru prostą fabułą kryje się wiele ukrytych znaczeń, które sprawiają, że za każdym razem zachwycam się dziewczyną skaczącą przez czas na nowo.

Manga została wydana w ramach serii jednotomówki Waneko i pod względem wizualnym prezentuje się nad wyraz dobrze. Tomik otwiera kilka kolorowych stron, kreska jest przyjemna dla oka i choć jest to typowo szkolna opowieść nie zabrakło tu pełnych dynamizmu scen.

Nie będę ukrywać, że trudno mi obiektywnie ocenić ,,O dziewczynie skaczącej przez czas”. To tytuł do którego żywię głęboki sentyment i do którego mogę wracać bez końca, dlatego z tym większą radością zagłębiłam się w mangową adaptacje, by po raz kolejny skoczyć z Makoto przez nurt czasu. Osobiście uważam, że to jeden z tych tytułów, które po prosu trzeba znać, dlatego jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z historią dziewczyny skaczącej w czasie gorąco zachęcam Was do nadrobienia zaległości.

Ocena: 10/10

Sara Glanc

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Waneko.