„Ktoś mnie pokochał” Julii Quinn to drugi tom z serii o rodzinie Bridgertonów. Czy i tym razem autorka stanęła na wysokości zadania i książkę czytało mi się z przyjemnością, a może było wręcz przeciwnie?

Anthony Bridgerton, znany rozpustnik, zaskoczył całe towarzystwo wiadomością, że zdecydował się na małżeństwo. Co więcej, wybrał już nawet kandydatkę na żonę. Jest nią młodziutka debiutantka Edwina Sheffield. Jednak na drodze do ręki wybranki stoi jej siostra, Kate Sheffield, która wbrew panującej opinii, że nawróceni podrywacze są najlepszymi mężami, wcale w to nie wierzy i próbuje na każdy możliwy sposób utrudnić zaloty Anthony’ego.  Czy jej się to uda? A może wyjdzie z tego coś więcej?

Przyznam szczerze, że miałam małe obawy co do tej książki. Z jednej strony nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła przeczytać „Ktoś mnie pokochał”, z drugiej jednak strony „Mój książę” bardzo mi się podobał i bałam się, że kolejny tom może nie sprostać moim oczekiwaniom. Na szczęście nie musiałam mieć żadnych obiekcji, ponieważ drugi tom był tak samo dobry jak pierwszy. Julia Quinn wie doskonale jak pisać. Moim zdaniem właśnie tak powinny wyglądać wszystkie romanse historyczne. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, wprost nie mogłam się od niej oderwać i chociaż liczy sobie prawie 500 stron, pochłonęłam ją jednego dnia. W książce nie zabrakło momentów dramatycznych, ale było też sporo sytuacji zabawnych.

Główni bohaterowie zdobyli moją sympatię. Podobało mi się to, że już od samego początku było czuć chemię między nimi. Ich uczucie rozwijało się z biegiem wydarzeń, jako najstarsze rodzeństwo bardzo dobrze rozumieli swoje lęki. Żałuję natomiast, że tylko kilka razy pojawili się Daphne i Simon.

Tak jak i w pierwszym tomie, tak i tutaj na końcu książki pojawił się dodatkowy epilog.

W całej książce znajduję tylko jeden minus. Odnosi się on nie tyle do samej historii, bo ta była świetna, ile do wydania książki. Okładka jest bardzo ładna, szpeci ją tylko niepotrzebna à la naklejka z logiem Netflixa i informacją, że na podstawie książki można obejrzeć serial. Gdyby można ją było odkleić, to nie miałabym z tym problemu, a tak wygląda to kiepsko, mam nadzieję, że w kolejnych częściach nie będzie tego dodatku.

Podsumowując, książkę polecam z czystym sumieniem każdemu fanowi romansów historycznych. Na pewno nikt po lekturze nie poczuje się zawiedziony.

Ocena: 9/10

Honorata Jamroży

,,Ktoś mnie pokochał’’ to kolejny tom serii ,,Bridgertonowie’’ w wykonaniu Agnieszki Krzysztoń. I co tu dużo mówić – w jej wykonaniu historię stworzoną przez Julię Quinn słucha się z prawdziwą przyjemnością.