Choć trwa jeszcze lato, pragnę Was dzisiaj zaprosić od lektury przedpremierowej recenzji zimowej opowieści miłości dwójki zagubionych w swych uczuciach osób. Historii która przywodzi na myśl ciepło buchającego w ogniu kominka i zapach świątecznych wypieków, która przywraca wiarę w siłę marzeń. Z przyjemnością przedstawiam Jutro będziemy szczęśliwi Anny Dąbrowskiej.  

Trzy lata to można by powiedzieć szmat czasu, a z pewnością dostatecznie długi okres, by zapomnieć o dawnej miłości, która bez słowa wyjaśnienia zniknęła z życia głównej bohaterki. Niestety Zuza mimo usilnych prób, wciąż nie potrafi ułożyć sobie życia, a wszystko w jej ukochanym miasteczku zwanym Urokliwym przypomina jej o straconej miłości. Miłość miesza się z tęsknotą i żalem. Jednak w momencie, gdy dziewczyna postanawia zerwać z przeszłością i wyjechać z miasteczka Adam wraca do domu. Czy świąteczny czas będzie sprzyjał dawnym zakochanym i pozwoli odnaleźć wybaczenie? Tego dowiecie się podczas lektury tej magicznej, zimowej opowieści.

Historia prowadzona jest z perspektywy Zuzy i Adama, co pozwala nam lepiej poznać głównych bohaterów i zrozumieć czemu ich losy potoczyły się w ten, a nie inny sposób. Z jednej strony czytelnikowi przyjdzie obserwować zagubioną w swych uczuciach Zuzę – miłą dziewczynę, o złotym sercu i nieco irytującym zwyczaju mówienie do samej siebie. Z  drugiej pozna Adama, którego tragiczny w skutkach wypadek pozbawił władzy w nogach i który po latach zdecydował się zawalczyć o utracone uczucie.

Zarówno czas i miejsce akcji grają tutaj niezwykle ważne role. Czytelnik zostaje przeniesiony bowiem do małego miasteczka na zachodzie Polski, które bohaterowie zwą Urokliwym. Ta nieoficjalna nazwa miasteczka w pełni oddaje jego charakter, warto także dodać iż jest to miejsce, przepełnione zarówno miłością jak i tęsknotą. Poza idealną scenerią dla historii Zuzy i Adama dostajemy także czas, który wielu z nas określa mianem magicznego, akcja rozgrywa się bowiem na przełomie 31 listopada – 30 grudnia, widzimy więc bohaterów w owym wyjątkowym okresie poprzedzającym Święta Bożego narodzenia, jak i w trakcie ich obchodzenia. Nie trzeba chyba dodawać, że dla bohaterów te święta okażą się wyjątkowymi i na zawsze odmienią ich losy.

Anna Dąbrowska w swojej najnowszej książce zabiera czytelnika w pełną ciepła i uroku historię,  obok której nie można przejść obojętnie. Lektura porusza, ale także nie raz wywołuje szczery uśmiech na twarzy. Zaś w historii Zuzy i Adama zawarte zostały zawarte prawdy i przesłania, o których powinniśmy pamiętać nie tylko od święta.

 Jutro będziemy szczęśliwi to magiczna zimowa opowieść, która otuli czytelnika ciepłem buchającego w kominku ognia, zapachem cynamonu, goździków, imbiru i… miłości. Miłości, która pokona wszelkie przeciwności i przywróci wiarę w siłę marzeń. Anna Dąbrowska w swojej najnowszej książce udowadnia bowiem, że nawet te najbardziej szalone i odległe doczekają się spełnienia, jeżeli tylko będziemy naprawdę tego chcieć i znajdziemy odwagę, by wyjść szczęściu naprzeciw. Książkę serdecznie polecam wszystkim miłośnikom pełnych ciepła i uroku historii miłosnych.

Ocena: 8,5/10

Sara Glanc

Książka pod patronatem Kosza z Książkami.