Dziś zapraszamy Was do poznania pierwszego tomu nowej serii fantasy, która wyszła spod ręki polskiego autora – Pawła Zbroszczyka – przedstawiamy ,,Dar anomalii. Księga I’’.
Akcja książki z początku toczy się dwutorowo. Poznajemy Lebę – młodego Parkanina, skrzydlatą istotę, która za wszelką cenę pragnie dostąpić możliwości przejścia prób, które mają mu zapewnić dostęp do innych światów, gdzie przyjdzie mu być swego rodzaju przewodnikiem osoby z którą zostanie związany. Drugim bohaterem jest Bren – młody chłopak, którego splot wydarzeń i własne kłamstwa zwiążą z pewną tajemniczą organizacją przestępczą. A będzie to dopiero początek jego kłopotów, bowiem gdy jego los zostanie połączony z losem Leby, z początkującego łowcy, sam stanie się zwierzyną…
Paweł Zbroszczyk w swojej debiutanckiej książce tworzy podwaliny świata i zaczątek historii, która może rozwinąć się w coś intrygującego. Mamy tutaj sporo znanych motywów – początek przywodził mi nieco na myśl powieści postapokaliptyczne, pełne anomalii i chylącego się ku upadkowi bagnistego świata, następnie mamy do czynienia z tajną organizacją i szkoleniem na barda-zabójcę – a to dopiero zalążek tego co czeka na nas w pierwszej księdze ,,Daru anomalii”.
Zacznijmy od tego, że Leba i Bren to dwaj zupełnie odmienni pod względem charakterów bohaterowie, którym przyjdzie dzielić wspólny los. Choć trudno tu mówić o podziale na dobro i zło, to jednak Leba, jako istota, której życie mocno jest związane z wiarą i perspektywie niesienia pomocy w innych światach, zdecydowanie bardziej zbliża się ku temu pierwszemu, podczas gdy Bren… No cóż z początku miałam go za lekkiego cwaniaczka, który próbuje sobie jakoś radzić w życiu, jednak im dalej postępowała fabuła tym więcej złych cech z niego wychodziło. To postać nie mająca jasnego celu w życiu, w przeciwieństwie do Leby, jednocześnie przepełniona gniewem i co tu dużo mówić niezbyt sympatyczna. I choć jeden z głównych bohaterów nie zdobył mojej sympatii nie mogę powiedzieć, żeby źle mi się o nim czytało i nie będę ukrywać, że jestem ciekawa kto ostatecznie w tym duecie okaże się stroną dominującą.
Do relacji obu bohaterów warto dodać system magiczny, odnoszący się do tytułowego daru anomalii – mocy, czy też dokładniej mówiąc zaklęcia, które otrzymuje osoba złączona z Parkaninem. Dar ten jednak ma swoją cenę, którą jest częściowe kalectwo – na czym ono będzie polegać oraz jaki dokładnie dar otrzyma dana osoba, nigdy nie wiadomo.
W książce cały czas coś się dzieje, z jednej strony wydawałoby się, że to dobrze, z drugiej jednak trudno było nie ulec wrażeniu, że bohaterowie co rusz są przerzucani do nowego miejsca, które miało pokazać jak różnorodny świat oferuje ,,Dar anomalii”. I o ile pod tym względem nie można mieć zarzutów, bo poszczególne miejsca i światy, które przyjdzie nam odwiedzić są naprawdę niezwykłe i różnorodne, do tego stopnia, że można mieć wrażenie jakby otrzymało się materiał nie z jednej powieści, a z kilku różnych, to na samą fabułę nie wpływa to już zbyt dobrze. Trudno nie ulec wrażeniu, że tempo akcji jest sztucznie przyśpieszone i nieco nienaturalne, jakby chciało się odhaczyć punkt z listy: ,,Ten punkt wycieczki zaliczony, czas lecieć dalej’’.
Pod względem wydania książka prezentuje się dobrze, okładkę zdobi klimatyczna ilustracja, wewnątrz czeka na nas mapa, która zawsze stanowi miły dodatek podczas lektury. Dla zwolenników form słuchanych polecam audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora, którego jako lektora chyba nikomu polecać nie trzeba. Książki w jego wykonaniu słucha się z prawdziwą przyjemnością.
,,Dar anomalii. Księga I’’ to dobry debiut, dający spore nadzieje na jeszcze lepszą kontynuację. Autor wykreował ciekawy i bardzo różnorodny świat oraz bogate tło do opowiedzenia dalszej historii. Pozostaje więc trzymać kciuki, że solidne podwaliny zostaną umiejętnie wykorzystane w Księdze II, a wszelkie braki i niedociągnięcia odpowiednio dopieszczone, by cykl miał szansę na dłużej zagościć w sercach czytelników.
Ocena: 6/10
Sara Glanc
Najnowsze komentarze