Już jutro na półki księgarni trafi nowe wydanie debiutanckiej powieści Agnieszki Mieli -,,Śmiech diabła” – otwierający serię ,,Dzieci Starych Bogów”. Wszystkich miłośników fantastyki serdecznie zapraszamy do wspólnej wyprawy w głąb mrocznej, pełnej okrucieństwa historii.

Młody chłopak wyrusza by dokonać zemsty, jednak jego misja do początku zdaje się być skazana na porażkę. Gdy jednak wydaje się, że nadszedł jego koniec, w mroźnym zaułku niespodziewanie wyciąga w jego stronę pomocną dłoń mała dziewczynka. Bertram i Aine – potomkowie dwóch Starych Rodów, których chwała i wierzenia odchodzą w niepamięć – losy tej dwójki zostają ze sobą splecione w historii w której maczali palce sami Bogowie.

Choć z pozoru powyższy opis może sugerować fantastykę młodzieżową – nosi bowiem wszelkie jej znamiona: poczynając od młodych bohaterów, walki z przeznaczeniem, a kończąc na obecnym w powieści śledzeniu ich rozwoju, nastawieniu na budowanie relacji między nimi, a wszystko to okraszone elementami fantastycznymi – to niech nie zmylą Was te jakże często spotykane w książkach młodzieżowych elementy. ,,Śmiech diabła” to pozycja zdecydowanie skierowana do starszych czytelników, głównie ze względu na dość brutalne i krwawe sceny przemocy, których choć nie ma zbyt wiele, potrafią przyprawić o ciarki. Agnieszka Miela na kartach swej powieści nie szczędzi nikogo, nawet najmłodszych.

Pierwszy tom ,,Dzieci Starych Bogów” nie cechuje zbyt wartka akcja, autorka postawiła tu na przedstawienie postaci oraz zbudowanie relacji między nimi. Bertram to chłopak, który sporo przeżył i którego nieustannie gnębią demony z przeszłości, a on sam zmuszony jest walczyć z narastającym w nim szaleństwem. Aine (zwana również Wilgą) to z kolei przypominająca psotnego ducha dziewczyna, zadziorna i temperamentna, jednocześnie jednak zepchnięta na margines ze względu na fakt iż urodziła się kobietą. Starająca się ze wszystkich sił zyskać aprobatę ojca, który ignoruje jej istnienie. Losy tej dwójki zaplatają się ze sobą, prowadząc czytelnika przez historię w której ścierają się ze sobą stara i nowa wiara, między śmiertelnikami kroczą bogowie, a wśród całego wywołanego tym zamętu nasi bohaterowie będą walczyć o zadośćuczynienie za doznane krzywdy.

Jak wspomniałam ,,Śmiech diabła” nie porywa czytelnika akcją, czasami wręcz spowalnia ona do tego stopnia, że lektura może przysporzyć nieco trudności. Mimo wszystko jednak uważam, że warto dać książce szansę się obronić, tym bardziej iż widać iż jest to dopiero wstęp do dalszych wydarzeń. Warto także dodać, że mimo dość wolno rozwijającej się fabuły książka porywa niesamowitym klimatem – dusznym i mrocznym, zamkniętym w poruszających wyobraźnie opisach. Agnieszka Miela stworzyła bogaty świat, który potrafi na równi zaciekawić, co przerazić, nie brak w nim czyhających na każdym kroku niebezpieczeństw, niezwykłych istot i mrożących krew w żyłach stworów.

,,Śmiech diabła” to debiut może nie idealny, ale za to niezwykle klimatyczny i chociażby ze względu na niego warto dać szansę książce Agnieszki Mieli. Bo ,,Dzieci Starych Bogów” potrafią miło zaskoczyć, a co więcej sądzę, że prawdziwa akcja czekać będzie na nas w kolejnych tomach, po które z przyjemnością sięgnę.

Ocena: 7/10

Sara Glanc