Niektóre książki potrafią zaintrygować czytelnika już od pierwszych stron. I do takich książek z pewnością można zaliczyć debiutancką powieść Ali Benjamin – Serce meduzy. Co łączy te niezwykłe morskie stworzenia, obsesję na punkcie liczb, szkolne sprawozdanie, ciszę i pożegnania? Jeżeli poczuliście się zaintrygowani i pragniecie odkryć powiązanie między tymi elementami, serdecznie zapraszam do lektury.

Każdy człowiek inaczej sobie radzi ze stratą, niektórym pogodzenie się z odejściem bliskiej osoby przychodzi wyjątkowo trudno. Zuzanna, nazywana również Zulą, to dwunastolatka, której najlepsza przyjaciółka utopiła się w trakcie minionych wakacji. Dziewczyna od tamtej pory z nikim nie rozmawia, pogrążając się całkowicie w ciszy i w świecie własnych myśli. Jej inteligencja i ciekawość otaczającego ją świata sprawiają, że często dostrzega rzeczy, na które inni nie zwracają uwagi. Tym sposobem podczas wizyty w oceanarium w jej głowie rodzi się pewna myśl, skoro meduzy rozprzestrzeniają się na coraz większe obszary i średnio co pięć sekund ktoś zostaje przez nie oparzony istnieje prawdopodobieństwo, że jej przyjaciółka, która umiała doskonale pływać, nie utopiła się, a zginęła właśnie oparzona przez jadowitą meduzę. Zula postanawia, że dowiedzie słuszności swej teorii.

Serce meduzy to poruszająca i nie do końca oczywista historia o stracie i nauce pożegnań. Dopiero z rozwojem fabuły i lepszym poznaniem Zuli czytelnik w pełni zaczyna rozumieć motywy postępowania dziewczynki i przekonuje się o tym czego nie raz uczy nas życie – że uczucia, a przede wszystkim wyrzuty sumienia, nie raz zaburzają nasze poczucie rzeczywistości i sprawiają, że logiczne myślenie ustępuje miejsca nawet najbardziej zwariowanym pomysłom dającym złudne poczucie bezpieczeństwa i ucieczki od problemów.

Jednak ze względu na sposób w jaki autorka zdecydowała poprowadzić historię, osadzając w jej centrum tytułowe meduzy, poprzez przybliżanie życia i ciekawostek na temat tych zwierząt, pokazuje jak różnorodny i fascynujący jest świat wokół nas, a także jak wiele jego elementów mijamy w życiu codziennym nie poświęcając im najmniejszej uwagi, przez co wiele tracimy z jego bogactwa. Serce meduzy mimo iż jest powieścią opowiadającą o stracie i odchodzeniu, jednocześnie stanowi swego rodzaju afirmację życia. I właśnie owa dwoistość książki wywarła na mnie największe wrażenie.

Całość jest pięknie opowiedziana i jak w przypadku wielu innych książek, spojrzenie na świat przez pryzmat dziecięcych oczu sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad pewnymi kwestiami, które odsunęliśmy na bok w swoim dorosłym życiu, a przede wszystkim ponownie zaczynamy odczuwać dziecięcą potrzebę odkrywania świata.

Do tego wszystkiego należy jeszcze wspomnieć o wydaniu – okładka jest przepiękna, a przy tym bardzo symboliczna, ogromna meduza, na której siedzi dziewczynka przywodzi na myśl obrazy gór lodowych, których wierzchołek wystający ponad taflę wody, jest zaledwie ułamkiem tego co skrywa się w głębinach. Tak samo jest i z opisaną historią, z każdą stroną zagłębiamy się coraz bardziej, odkrywając jej niesamowite bogactwo.

Serce meduzy to piękna historia. Opowieść o życiu i śmierci, a także bogactwie świata, które często nam umyka. Przy powieści Ali Benjamin człowiek ma okazję na chwilę zwolnić i ponownie rozejrzeć wokół siebie. Jestem pewna, że nie jeden czytelnik po skończonej lekturze zacznie nieco inaczej postrzegać otaczający go świat, a już z pewnością wiele osób zapragnie dowiedzieć się czegoś więcej o meduzach.

Ocena: 8/10

Sara Glanc

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.