Z dużą dozą ostrożności podchodzę do tytułów wychwalanych czy też nagradzanych w różnego rodzaju plebiscytach, tym bardziej jeżeli chodzi o książki młodzieżowe. Nie raz dałam się już zawieźć hucznym zapewnieniom o niezapomnianej lekturze. ,,Sadie” jednak mnie zaintrygowała i postanowiłam dać jej szansę. I muszę przyznać, że spod pióra Courtney Summers wyszła naprawdę mocna książka.

Sadie jest bohaterką pełną gniewu i żalu do świata. Z zazdrością, ale także swego rodzaju zawiścią patrząca na szczęście innych osób, które nigdy nie będzie jej udziałem. Życie Sadie bowiem nigdy nie było łatwe. Wychowywana przez obcą kobietę, która zastąpiła im matkę zbyt zajętą piciem i ćpaniem by zajmować się swoimi dziećmi, mierząca się z jąkaniem, które utrudniało jej nie tylko komunikację z innymi ludźmi, ale także będące źródłem dyskryminacji i posądzaniem jej o niski iloraz inteligencji, Sadie sama musiała zajmować się młodszą siostrą – Mattie, która była całym jej światem. I która pewnego dnia została zamordowana. A jedynym co trzymało Sadie przy życiu była potrzeba wymierzenia sprawiedliwości zabójcy, którego policja nie była w stanie zidentyfikować. I dlatego pewnego dnia Sadie znika, mając nadzieję, że uda jej się pomścić siostrę.

Podczas lektury przyjdzie nam towarzyszyć Sadie w jej poszukiwaniach, a także pewnemu dziennikarzowi, który za namową przybranej babki dziewczynek oraz swojego szefa postanawia się zainteresować losami Sadie i wyrusza jej tropem. Jednocześnie nagrywając podcast do radia w którym pracuje opowiadając o swoich poszukiwaniach i przybliżając losy obu dziewczynek.

Nie raz czytałam już książki młodzieżowe opowiadające o trudnych sprawach. Bolesnych doświadczeniach, które złamałyby nie jednego dorosłego, a co tu dopiero mówiąc o dzieciach czy dojrzewających nastolatkach. Zazwyczaj jednak w tych książkach były elementy przynoszące promyk nadziei, czy też pokazujące, że życie ma w sobie również coś pięknego.  ,,Sadie” zdecydowanie nie zalicza się do tej grupy, przez co lektura książki (mimo iż jest ona bardzo dobra) jest dość trudna. Poczynając tu od tragicznego losu jaki spotkał Mattie, po trudne warunki w jakich wychowywały się dziewczynki, uzależnienie ich matki, problemy z dogadywaniem się z innymi ludźmi, spowodowane między innymi jąkaniem się Sadie, po jej wędrówkę w poszukiwaniu sprawiedliwości, nic nie jest łatwe. Cały czas towarzyszy nam rozgoryczenie i ból bohaterki. A świat zdaje się raz za razem przekonywać, że nie jest przyjaznym miejscem.

Podział książki na dwie przeplatające się części, w postaci historii poszukiwań prowadzonych przez Sadie oraz nagrań do podcasu, w którym dziennikarz podąża śladem dziewczyny łagodzi nieco okrucieństwo historii, ale także pozwala nam na zyskanie pełnego obrazu losów dwóch sióstr. Dowiadujemy się nie tylko nieco więcej o samej bohaterce, ale także o osobach, które były ważne w jej życiu. Książka dzięki temu nabiera dodatkowej głębi i sprawia, że nieco ciężej nam osądzać część bohaterów. Jak się okazuje każda decyzja przez nich podjęta ma swoją głębszą historię. I choć nie raz dyktowane są one słabościami czy najzwyczajniej w świecie złą wolą, to w każdym przypadku zmuszają one czytelnika do pewnych przemyśleń. ,,Sadie” nie jest książką, którą można po prostu odłożyć na półkę. Wymaga ona uwagi i zastanowienia się nad pewnymi kwestiami, nawet jeżeli nie są one zbyt przyjemne.

Muszę przyznać, że lektura ,,Sadie” była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Książka kilka razy mocno mną wstrząsnęła i mimo iż zakwalifikowano ją jako powieść młodzieżową spokojnie poleciłabym ją również osobom dorosłym. To nie jest lekka lektura, po którą można sięgnąć przed snem. ,,Sadie” porusza wiele ważnych, ale także niezwykle trudnych problemów, o którym ciężko rozmawiać nawet dorosłym. Dlatego choć książka autorstwa Courtney Summers nie stanowi historii, którą czytałoby się z przyjemnością, zdecydowanie warto po nią sięgnąć.  

Ocena: 7,5/10

Sara Glanc

Za możliwość lektury dziękuję We need YA!