Jak tylko przeczytałam opis książki Revved, wiedziałam, że to będzie pozycja idealna dla mnie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju romanse, czy to o sportowcach, czy biurowe. Nigdy jednak do tej pory nie spotkałam takiego w którym akcja działa się na torach wyścigowych Formuły 1… Co tylko wzmożyło moją ciekawość.

Anderessa ”Andi” Amaro jako mała dziewczynka traci ojca w wypadku podczas wyścigu, to wydarzenie odciska na niej swoje piętno. Czternaście lat później dostaje propozycję pracy  marzeń, jako mechanik w zespole Formuły 1. Na przeszkodzie stoi tylko jedna osoba. Carrick Ryan, najlepszy kierowca F1. Jest on wielkim kobieciarzem i gdy tylko po raz pierwszy poznaję seksowną panią mechanik postanawia ją zdobyć. Andi jednak ma jedną złotą zasadę, której nie zamierza łamać pod żadnym pozorem, a mianowicie nigdy nie umawia się z kierowcami. Pamiętając co działo się z jej matką po śmierci ojca postanawia nigdy nie zakochać się w osobie, która zawodowo się ściga. Carrick jednak nie zamierza się poddawać i za wszelką cenę próbuje zdobyć Andi. Czy mu się to uda? Odpowiedź znajdziecie w książce.

Głównej parze kibicowałam od pierwszych stron. Zdobyli oni moją sympatię i chciałam, żeby jak najszybciej byli razem. Z resztą jak można nie polubić takiego faceta jak Carrick, typowy kobieciarz, ale jednocześnie facet o wielkim sercu. Co do Andi trzeba się do niej przekonać. Czasami irytuje swoim zachowaniem, ale i tak ją lubię. Jednak autorka co do głównej pary miała inne plany i gdy myślałam, że wszystko idzie ku dobremu nastąpił nagły zwrot akcji. Po przeczytaniu całej książki, stwierdzam, że był to dobry zabieg, ponieważ dobrze być w trakcie czytania zaskakiwanym. Zwłaszcza, gdy ma się do czynienia z romansem, w którym to fabuła zazwyczaj nie jest jakoś mocno skomplikowana.

Bardzo podobał mi się styl autorki. Od samego początku czuło się chemię między bohaterami. Widać, że autorka miała pomysł na całą historię i trzymała się jej od pierwszej do ostatniej strony. Muszę przyznać, że sięgając po książkę nie miałam bladego pojęcia o wyścigach, samochodach ani o tym jak to w ogóle wygląda. A po przeczytaniu Revved zapragnęłam obejrzeć jakiś wyścig. Bohaterowi drugoplanowi również zostali dobrze wykreowani. Dość często pojawiają się w historii, zwłaszcza Petra, którą chyba każdy polubi.

Fajnym urozmaiceniem książki jest umieszczenie na początku każdego rozdziału bolidu oraz flagi państwa, w którym aktualnie znajdują się bohaterowie.

Podsumowując, książka mi się podobała. Każdy bohater został dobrze wykreowany, czuć pomiędzy nimi chemię. W powieści jest dużo emocji, trochę zabawnych i trochę smutnych sytuacji. Zdecydowanie jest to lektura dla każdego fana romansu.

Ocena: 8/10

Honorata Jamroży

Za możliwość przedpremierowej lektury dziękuję wydawnictwu NieZwykłe.