Wspólne posiłki, czy to z rodziną, czy bliskimi osobami stanowią ważny element życia każdego człowieka. Czy jednak można stworzyć mangę, w dodatku z gatunku yaoi, która będzie skupiała się właśnie na wspólnym spożywaniu posiłków? Ori Mita postanowiła udowodnić, że tak, a wynikiem tego jest tytuł Przy wspólnym stole. Serdecznie zapraszam do lektury recenzji pozycji od wydawnictwa Dango.
Yutaka jest typem samotnika, trudno mu się otworzyć przed innymi ludźmi, a już w szczególności nie lubi spożywać z innymi posiłków. Pewnego dnia spotyka małego Tanę i jego starszego brata Minoru. Maluch szybko przywiązuje się do Yutaki, a w szczególności do przygotowanych przez niego ryżowych kulek. Główny bohater nawet nie wie kiedy zgadza się nauczyć braci przyrządzać wspomniane danie. I tym sposobem rozpoczyna się historia o relacjach między ludzkich i wspólnych posiłkach, które ułatwiają wzajemne poznanie i nawiązanie nowych więzi.
Od razu zaznaczę, że nie przepadam za tytułami z gatunku yaoi czy też yuri. Sięgam po nie bardzo rzadko i zazwyczaj nie znajduje w nich nic co przyciągnęłoby moją uwagę na dłużej. Jakim więc pozytywnym zaskoczeniem okazało się dla mnie Przy wspólnym stole. Ori Mita stworzyła piękną historię, której według mnie bliżej do obyczajówki, niż do boys love. Najważniejszym elementem historii jest bowiem otwarcie się na kontakty z innymi ludźmi, próba zaufania i zdobycia poczucia bezpieczeństwa, jakie daje bliskość innych, a także przełamanie własnych lęków, które stoją na drodze do tego celu.
Historia Yutaki, Minoru i Tane szczerze mnie poruszyła i gorąco polecam ją nie tylko miłośnikom yaoi. Jeżeli mam być szczera, to trochę dziwię się, że Ori Mita postanowiła przypisać Przy wspólnym stole do gatunku boys love. Ta historia sprawdziła by się jako znakomita obyczajówka, a jeżeli ktoś chciałby doszukiwać się jakiś głębszych relacji między Yutaką, a Minoru nie stanowiłoby to problemu.
Kreska jest bardzo przyjemna dla oka. Ciekawym zabiegiem jest fakt iż tła występują w mandze dość rzadko, a jeżeli już się pojawiają, to są bardzo oszczędne. Cała uwaga skupiona zostaje na bohaterach. W przypadku tytułu, w którym najważniejszym elementem jest poznanie postaci i nawiązanie relacji między nimi jest to jak najbardziej zrozumiałe. Dodatkowym atutem jest tu także najmłodszy z bohaterów – Tane, który jest po prostu przeuroczy, tak samo jak dziecięce rysunki, które odgrywają ważną rolę dla całej historii.
Manga została wydana w standardowymi formacie, a w jej wnętrzu znajdziemy jedną kolorową stronę. Co ciekawe wydania od wydawnictwa Dango charakteryzują się brakiem okładek z obwolutami, które zostały zastąpione przez usztywnioną okładką ze skrzydełkami, dzięki czemu wydanie jest bliższe temu co otrzymują czytelnicy np. z Niemiec, Anglii czy Stanów Zjednoczonych. Osobiście takie rozwiązanie dużo bardziej mi odpowiada, obwoluta powinna być elementem chroniącym, a nie zastępującym okładkę, a dodatki które trafiają pod obwoluty wolę zobaczyć jako dodatkowe strony na końcu tomiku.
Przy wspólnym stole Ori Mita to tytuł, który gorąco polecam wszystkim miłośnikom ciepłych, pokrzepiających serca historii. Opowieść o spotkaniu Yutaki, Minoru i Tane zapada w pamięć, a jak na tytuł z gatunku boys love jest on naprawdę delikatny i nie odstraszy osób, które nie przepadają za yaoi. Zaś jeżeli jesteście miłośnikami historii o relacjach męsko-męskich będzie to dla Was dodatkowy plus.
Ocena: 8/10
Sara Glanc
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Dango.
Najnowsze komentarze