„Punkt widzenia” Małgorzaty Rogali to książka, której głównym przesłaniem jest: Karma wraca, przeszłość prędzej czy później Cię dopadnie… Każdy ma trupa w szafie, który tylko czeka kiedy będzie odpowiedni moment, aby z niej wyskoczyć…

Główną bohaterkę zastajemy na urlopie ze swoją przyjaciółką, jednakże Agacie Górskiej nie było dane długo cieszyć się wypoczynkiem na łonie natury. Śledcza została wezwana do Warszawy, gdzie miejsce miał brutalny gwałt i morderstwo córki sędziego. Śledztwo od razu musiało nabrać tempa, zanim informacja o tym dotarłaby do gazet, dlatego też my – czytelnicy ­– nie musimy czekać na nagłe zwroty akcji.

„Punkt widzenia” Małgorzaty Rogali to szósta część z cyklu „Agata Górska i Sławek Tomczyk”. Jednakże ten tom uznawany jest za jeden z najmocniejszych, być może dlatego, że znajdziemy tu pełen wachlarz czynów najgorszych do popełnienia przez człowieka, od kradzieży, przekupstwa, jazdy pod wpływem alkoholu, po gwałty czy morderstwa dokonywane z zimną krwią. Na pewno nie jest to książka, którą czyta się obojętnie, dzięki plastycznym opisom, bardzo dokładnie możemy sobie wyobrazić wszelkie te niegodziwości, które ukazują świat bez złudzeń, brudny i bezwzględny. Na szczęście autorka z finezją i bez zbędnej brutalności przedstawiła fakty, nie napotykamy zbyt często siekającej krwi czy latających narządów, wobec tego uważam, że książka jest dla każdego, nie zaś dla ludzi tylko o mocnych nerwach.

Główni bohaterowie – Agata Górska i Sławek Tomczyk – śledczy pracujący nad sprawą są w związku partnerskim, jednakże nie mieszkają ze sobą, widują się głównie w pracy lub sporadycznie wieczorami. Momentami ciężko rozgryźć jakie są podstawy tej relacji, dość często widać, że nie do końca sprawdza się ten układ w takiej formie jakiej jest. Zaistniała sytuacja oraz spotkanie przez jednego z nich starej sympatii sprawia, że nieco ich związek się zachwiał w posadach. Wydaje się, że nie są na tym samym etapie, dlatego też gubią się, szukając jakiegoś rozwiązania. Przyznam, że mi osobiście wątek podobał się trochę mniej, nie do końca wiem co myśleć, dobrze znamy punkt widzenia Agaty, jednakże sam Sławek jest trochę zamkniętą księgą. Momentami po prostu mnie to nudziło, jednakże na szczęście osobiste perypetie nie miały dużego wpływu na samo śledztwo, które dynamicznie prowadziło nas do rozwiązania. Sama zagadka bardzo interesująca, uwikłani w nią bohaterowie wielowymiarowi, zaś fabuła bardzo wciągająca.

Książkę czyta się szybko i bezproblemowo, choć przyznam, że nie miałam większych problemów z odpowiedzią na najistotniejsze pytanie w książce: kto zabił. Polecam na zimowe wieczory, na pewno nie będzie to stracony czas.

Ocena: 7/10

Aleksandra Kujawska

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.