Nie ma nic lepszego w piękne, upalne lato jak dobry kryminał. Na szczęście w moje ręce ostatnio wpadła książka Anny Potyry pt. Pchła. Zbrodnia, brak śladów, motywów ani podejrzanych. Brzmi jak przepis idealny na dobry kryminał.

Wszystko zaczyna się dziać w Wigilię Bożego Narodzenia w Warszawie. Poznajemy rodzinę, która spokojnie przygotowując się do świąt, nie spodziewa się co nastąpi później. Marta martwiąc się
o dodatki do swojego idealnego zimowego ślubu dostaje zdjęcie, które wprawia ją w przerażenie. Tak zaczyna się historia, do której wezwany zostanie komisarz Adam Lorenz.

Lorenz ewidentnie jest człowiekiem doświadczonym przez los, cierpiącym po utracie najbliższych, samotnym w swoim otumanieniu. Ucieka w sport przed dławiącymi go emocjami, zaś praca jest dla niego wybawieniem, gdzie może oddać się bez reszty i nie myśleć o sytuacjach, które go spotkały. Przy sprawie współpracuje z profilerką Izą Rawską, która pomaga mu nakreślić portret osoby, która może kryć się za postacią mordercą. Pomoc Izy okaże się niezbędna, gdyż zbrodnia wpłynie na rodzinę Lorenza osobiście, zaś fakt, że kobieta jest piękna i inteligentna, na pewno ułatwi im dalszą współpracę.

Jeżeli mielibyśmy oceniać motywy zbrodni – pokłon dla autorki, która wykorzystała tak trudny temat. Każdy Polak, który ma w sobie chociaż odrobinę wrażliwości, będzie miał możliwość zadumy. Nad czym? Nad historią i ludźmi, którzy żyli w tak trudnych czasach jakim był okres II wojny światowej. Żyli oni w piekle, umierali nie zaznając starości, często tak młodzi i niewinni. Autorka przedstawiając typowy kryminał tj. zbrodnię, komisarza w pogoni za mordercą, krew i łzy, ukazała coś jeszcze. Historię o której każdy powinien pamiętać.

Książka Pchła Anny Potyry wciąga i trzyma tak długo, aż nie dotrzemy do samego końca. Wszystko dzieje się szybko, nie ma przedłużaczy akcji ani niepotrzebnych wątków. Jest w niej dokładnie tyle krwi i zbrodni ile lubię, enigmatyczna – i bardzo pociągająca – postać komisarza Lorenza, motyw historyczny interesujący i społecznie istotny. Polecam książkę każdemu, bez względu na to jaki gatunek literacki lubicie.

Ocena: 8,5/10

Aleksandra Agacińska