Alice Oseman i jej „Heartstopper” szturmem zdobyli polski rynek. Tym razem przyszedł czas na nowelkę ,,Nick i Charlie”, w której to uwielbiani przez wszystkich bohaterowie staną przed trudną życiową decyzją. Jak sobie z nią poradzą?

Nick i Charlie są parą już od kilku lat. Przeżyli razem wzloty i upadki. Teraz czeka kolejny trudny sprawdzian. Nick zaraz kończy szkołę i wyjeżdża na uniwersytet do innej miejscowości, na Charliego natomiast czeka jeszcze rok nauki. Czy związek na odległość ma sens przetrwać? Czy może lepiej rozstać się, zanim wszystko się zbyt trudne do zniesienia?

Nowelka „Nick i Charlie” wybiega trochę w przód w porównaniu do komiksu. Dzięki niej dowiadujemy się, jak poradził sobie Charlie po wyjściu ze szpitala, w jakim kierunku rozwinął się związek głównych bohaterów. Autorka na szczęście nie zdradza jednak zbyt dużo i kolejny tom komiksu jeszcze na pewno czymś zaskoczy.

Chociaż pokochałam komiks, to i w formie książki historia nastoletniej pary nadal mi się podoba. Pełno w niej miłości, nadal jest to historia bardzo urocza, jednak pod koniec była jedna scena, podczas której moje serce na chwilę zostało złamane. Na szczęście na koniec autorka na nowo je posklejała. Jeśli chodzi o samą fabułę, to w porównaniu do komiksu, jest ona „zwyczajna”. Nie ma tutaj prześladowania, samookaleczenia, czy innych problemów z akceptacją. Jest za to problem, który dotyka większość szkolnych par, czyli jak potoczy się dalsza relacja, jeśli drogi pary się rozejdą.

„Nick i Charlie” to głównie tekst, ale w nowelce można znaleźć też kilka ilustracji, w takim samym stylu, w jakim narysowany jest komiks.

Podsumowując, „Nick i Charlie” to pozycja obowiązkowa dla fanów „Heartstopper”. Jedynym minusem, jaki w tej nowelce znajduję, to jej długość. Zdecydowanie czuję niedosyt.

Ocena: 10/10

Honorata Jamroży