W świecie ,,Murcielago” nic nie może być normalne. Nawet wizyta cyrku jest zwiastunem kłopotów, dziwnych zjawisk, w których centrum rzecz jasna znajdzie się Kuroko i jej paczka! Szanowni Państwo, zapraszamy na show!

Do miasta przybywa słynny Cyrk Buggshash, po przeszło dziesięcioletniej przerwie! Jednak jego wizyta już od samego początku wzbudza więcej emocji niż byłoby to wskazane. Przed pojawieniem się trupy w mieście ma miejsce niepokojące wydarzenie – do reklamowego balonu zostają przywiązani ludzie, tworząc swego rodzaju żywy baner reklamowy. Co dziwniejsze żaden z uczestników nie jest w stanie podać żadnego sensownego powodu takiego zachowania, bądź tropu, wszyscy bowiem zachowują się jakby nic z całego wydarzenia nie pamiętali. Jak się nietrudno domyślić jest to dopiero początek kłopotów, bowiem niedługo później jeden z pracowników cyrku zostaje poważnie ranny, a sprawca również zdaje się niczego nie pamiętać z całego zdarzenia. Tak więc nasze bohaterki zamiast zasłużonej przerwy, czeka kolejna sprawa do rozwiązania!

Nowa zagadka postawiona przed Kuroko i jej zespołem nie należy do najłatwiejszych, bowiem wszystko wskazuje na to iż jest ona powiązana ze sprawą przestępcy o pseudonimie ,,Comedy Writer”, który nagle zaprzestał swojej działalności, dokładnie dziesięć lat temu. Czyżby teraz miał mieć swój wielki powrót na cyrkowej scenie?

Tomy 15. i 16. przynoszą czytelnikom nowe śledztwo, jednak jak to w ,,Murcielago” bywa nie zabraknie też lżejszych momentów, miłosnych podbojów Kuroko, jak i sporej dawki brutalności. Mówiąc krótko: tego wszystkiego do czego seria zdążyła nas już dobrze przyzwyczaić i co w żadnej mierze się nie nudzi, bowiem autor dalej łączy je w pokręconą, ale niezwykle atrakcyjną całość. Choć trzeba przyznać, że ta sprawa jest nieco mniej widowiskowa, za to duży nacisk postawiono na dialogi i wytłumaczenie motywacji poszczególnych postaci.

,,Murcielago” to seria która nieustannie mnie zaskakuje i bawi, swym szalonym i ostro pokręconym humorem. Z pewnością jest to tytuł wyjątkowy wśród wydawanych w Polsce mang i po raz kolejny podkreślę, że zdecydowanie warty uwagi. Oczywiście o ile jesteście pełnoletni, zabawy z Kuroko zdecydowanie nie są zalecane dla dzieci 😉

Ocena: 8/10

Sara Glanc