Ciężko trafić na dobry horror. Większość z nich powiela dość nieudolnie znane schematy, bazuje na prostych straszakach, a historiom i bohaterom brakuje głębi. ,,Infidel” to komiks bazujący na kolejnym dobrze znanym miłośnikom grozy motywie nawiedzonego domu. Jednak choć punktem bazowym jest prosty schemat to tym razem trzeba przyznać, że został on wykorzystany do zbudowania czegoś więcej niż kolejnej historii grozy. Zapraszam do lektury recenzji komiksu autorstwa Pornsaka Pichteshote’a (scenariusz) i Aarona Campbella (rysunki).

Amerykanka muzułmańskiego pochodzenia wprowadza się do budynku, w którym niedawno doszło do ataku terrorystycznego. Jak nietrudno się domyślić, nie przysparza to jej zbyt wielu przyjaciół, a u części sąsiadów obecność kobiety wywołuje wręcz paniczny strach i niechęć. Szybo jednak okazuje się, że Aisha ma znacznie poważniejsze kłopoty niż wrogość mieszkających za ścianą osób. Budynek zdaje się być nawiedzony, a jej i jej bliskim zaczyna grozić poważne niebezpieczeństwo…

Gdybym miała w jednym zdaniu opowiedzieć czym jest ,,Infidel” odpowiedziałabym, że to opowieść o rasizmie i nietolerancji ubrana w szaty horroru. Bowiem, choć niewątpliwie mamy tu do czynienia z klasycznym dla historii grozy motywem nawiedzonego domu i zamieszkującego go demona, to jednak szybko staje się jasne iż motyw ten jest jedynie tłem do przekazania głębszej historii. A równie, czy nawet bardziej, przerażające demony zamieszkują nie w starej kamienicy, co w ludzkich sercach i umysłach.

Historia jak na horror posiada wiele wstawek, które bardziej przybliżają nam życie i przekonania jej bohaterów. Rozdziały te wyróżniają się nie tylko treścią, ale także wyglądem -często przypominają one dziecięce rysunki, jednak niech owa prosta forma Was nie zmyli. W ,,Infidel” nic nie jest czarno-białe. Autorzy wykazali się ogromnym wyczuciem pokazując obie strony poruszanego problemu. Z jednej strony obserwujemy dyskryminację, wynikającą z lęku i niechęci do tego co innego. Innego koloru skóry, innych wierzeń, innego stylu życia. Z drugiej zaś widzimy jak cienka jest granica oddzielająca próbę ochrony własnych przekonań i doświadczeń, od okrzyknięcia kogoś ,,rasistą”. Czy jak poprawność polityczna zamiast niwelować podziały, poprzez przybieranie dość absurdalnych form, sama się do nich przyczynia.

Jednak jako sama historia grozy komiks również świetnie się sprawdza. Mamy tu tradycyjny przykład opowieści o nawiedzonym domu, która wciąga, zarówno za sprawą samej historii jak i oprawy graficznej, która stoi na naprawdę wysokim poziomie. Niepokojące tła, dziwaczne i przerażające istoty. Sporo zabawy kolorami. Wszystko to razem tworzy niesamowity, upiorny klimat.

,,Infidel” był dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Przyznam szczerze, że zaczynając lekturę komiksu nie do końca byłam pewna czego mogę się spodziewać, jednak gdy już go odkładałam na półkę byłam więcej niż zadowolona. To inteligentna historia, która nie tylko wciąga czy, tak jak byśmy tego oczekiwali po horrorze, potrafi zaniepokoić, ale także zmusza do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami i tego jak postrzegane są zarówno przez nas samych jak i przez społeczeństwo pewne sprawy. Co ważniejsze jednak, pokazuje, że największe zagrożenie stanowić mogą inni ludzie i ich uprzedzenia, a odrobina tolerancji to wysiłek na który niewielu może się zdobyć.

Ocena: 8,5/10

Sara Glanc