Trochę czasu już minęło od ostatniego spotkania z Esther, Daisy i Susan i nie ukrywam, że mocno już zdążyłam się stęsknić za tą szaloną trójką. Na szczęście siódmy tom ,,Giant Days” w pełni wynagrodził mi długą rozłąkę.  

Co przynosi ,,Bądź dla niego miła, Esther”? Cóż, trzeba przyznać, że sporo. W trakcie lektury poza tradycyjnie problemami z nauką i kłopotami sercowymi czekają na nas: ślub w grze MMORPG (który okaże się być przyczyną całkowicie realnych problemów) oraz działającą społecznie Esther, która odkryje w sobie prawdziwą mistrzynię sloganów! Będziemy świadkami powstania pewnego bardzo kontrowersyjnego malowidła ściennego, które, na nieszczęście dziewczyn, powstanie w ich salonie, a także poznamy nocnego włamywacza! A to oczywiście nie wszystko co przygotowali dla nas autorzy.

Najnowszy tom  ,,Giant Days” to kolejna porcja świetnie napisanych dialogów, możliwość spotkania bohaterów, których po prostu nie da się nie kochać, a przede wszystkim porcja ich nowych, jak zawsze zwariowanych przygód. Nic tylko brać i czytać. Oraz mieć nadzieję, że na kolejny tom nie trzeba będzie zbyt długo czekać.

,,Giant days” to seria cudowna, która niezmiennie bawi i zachwyca. Zabawna, nieco absurdalna, ale jednocześnie bliska temu co znamy z własnych życiowych doświadczeń. Jeżeli jeszcze jej nie znacie, koniecznie nadróbcie zaległości!

Ocena: 10/10

Sara Glanc