Na kartach książek i komiksów przewijały się różne niezwykłe szkoły. Tych w których kształcono nowe pokolenia zabójców również można by sporo wymienić, a jedną z nich jest między innymi Akademia Zabójców Kings Dominion, którą przyjdzie nam odwiedzić podczas lektury ,,Deadly Class”.

Gdy wydaje się, że w życiu nie może być już gorzej człowiek ma dwa wyjścia – zakończyć to wszystko albo odbić się od dna. Niżej już przecież spaść nie można. Tak jest w przypadku bezdomnego nastolatka Marcusa z zaburzeniami osobowości, który nie ma powodu by dalej żyć. Jednak gdy postanawia popełnić samobójstwo los stawia na jego drodze tajemniczą dziewczynę, która zaprasza by dołączył do nielegalnej akademii zabójców – Kings Dominion, a Marcus postanawia skorzystać z otrzymanej szansy. W końcu gorzej już być nie może.

W Kings Dominion morderstwo to sztuka, a zabijanie to rzemiosło, trudne, a nawet trudniejsze od innych. Tutaj prześladowanie przez innych uczniów może skończyć się śmiercią, a złe oceny są czymś więcej niż powodem do zmartwień. Jednak ,,Deadly Class” to nie kolejna szkolna obyczajówka skupiająca się na szkolnych problemach bohaterów (jakkolwiek by one były nietypowe) – to przede wszystkim hołd dla lat 80. przedstawiony z perspektywy najgroźniejszych nastolatków na świecie. Na kartach komiksu świetnie oddano podłoże kulturowo-społeczne tamtych czasów, a struktura Kings Dominion idealnie odwzorowuje podziały społeczne w Ameryce.  

Bohaterowie są intrygujący, poczynając od Marcusa – owładniętego swoimi maniami, a przy tym nieustannie z nimi walczącego w drodze do zemsty, której pożąda z całego serca – kończącą na pozostałych uczniach akademii zabójców. I choć spora część komiksu została poświęcona na pokazanie uczuć i problemów poszczególnych bohaterów, to jednak akcja ani na chwilę nie zwalnia. Historia poprowadzona jest w  wyważony, pełen napięcia sposób co sprawia, że ciężko się od komiksu oderwać.

Niezwykły klimat i napięcie w równym stopniu budują również same rysunki. Niezwykle dynamiczne, chciałoby się wręcz powiedzieć filmowe. Warto także dodać, że pierwszy tom ,,Deadly Class” doczekał się dwóch wersji okładek – jednej zwykłej, drugiej filmowej nawiązującej do serialu na podstawie komiksu ,,Szkoła zabójców”.

Pierwszy tom ,,Deadly Class” stanowił intrygującą i wciągającą lekturę, bowiem, mimo iż czytelnik po raz kolejny zapraszany jest do szkoły zabójców, to jednak trudno odmówić komiksowi oryginalności. Świetna fabuła, nietuzinkowi bohaterowie – ja to kupuję i czekam na więcej.

Ocena: 8/10

Sara Glanc

Komiks od wydawnictwa Non Stop Comics.