W dobrych książkach i seriach książek jedno jest najgorsze – kiedyś nadchodzi ich koniec. I tym sposobem doszłam do finału historii o Epikach i Mścicielach – czyli nad wyraz udanego wydania historii o superbohaterach autorstwa Brandona Sandersona. Zapraszam do zapoznania się z Calamity – finałowym tomem trylogii Mściciele.

Po walce ze Stalowym Sercem i konfrontacji z Pożarem, Davida czeka jeszcze trudniejsze zadanie i walka z jeszcze groźniejszym przeciwnikiem. Mężczyzna postanawia bowiem uratować Profesora – swojego przyjaciela, dawnego przywódcę Mścicieli i jednego z Epików w jednym – a tym samym stanąć naprzeciw najpotężniejszego z Epików. Są tylko dwa wyjścia z tej sytuacji: albo mu się uda, albo zginie.

Brandon Sanderson po raz trzeci i ostatni zaprosił czytelników do świata z jednej strony tak podobnego do naszego, z drugiej zamieszkanego przez ludzi o nadprzyrodzonych mocach – Epikach, którzy zamiast superbohaterów, przypominają złoczyńców napawających się swoimi niezwykłymi mocami i wykorzystujących je dla swoich własnych korzyści. Trzeci tom serii tak jak i poprzednie stanowi emocjonującą, trzymająca w napięciu historię, od której trudno się oderwać, a przy tym jest bardzo dobrym zwieńczeniem trylogii. Jedyne do czego mogę mieć żal, to do tego iż jest to już koniec nad wyraz udanej serii, którą polubiłam już od pierwszego tomu.

Calamity zabiera czytelnika do kolejnego niezwykłego miasta – tym razem przemieszczającego się i zbudowanego w całości z soli. Nie zabraknie też okazji do poznania nowych niezwykłych Epików, technologii opartych na ich mocach, a tym samym obserwowania kolejnych emocjonujących pojedynków. Mamy więc to za co można było pokochać poprzednie tomy, jednak bez powodów do narzekania na wtórność. W każdym tomie trylogii bowiem Sanderson skupia się na innych elementach historii i stworzonego przez siebie świata, nie pozwalając na ani chwilę nudy.

Po Stalowym Sercu i Pożarze Brandon Sanderson powraca po raz kolejny, tym razem z zakończeniem historii o Epikach. I choć wykreowany przez niego świat i superbohaterowie tak bardzo nie różnią się od tego, do czego przyzwyczaiły nas chociażby produkcje Marvela czy DC, to trudno zaprzeczyć iż cykl o Mścicielach jest równie spektakularny, co najlepsze produkcje filmowe. Calamity zaś stanowi zakończenie, którego długo nie będziecie w stanie wyrzucić z pamięci. Sama z niejakim smutkiem zakończyłam lekturę historii o Epikach i Mścicielach, choć z pewnością nie raz jeszcze do niej wrócę.

Ocena: 9/10

Sara Glanc