Choć seria z Mercedes Thompson już od dawna gości na rynku, to dopiero w trakcie trwających wakacji miałam okazje zapoznać się z tytułową bohaterką w pierwszym tomie jej przygód. Zapraszam do wsłuchania się w ,,Zew księżyca” – szykujcie się na dzikie połączenie wycia wilków z rykiem silników! To naprawdę mocna rzecz!

Mercedes Thompson zdawałoby się, że wiedzie dość proste życie. Bo jakie problemy może mieć mechanik (co tam, że zawód nie kojarzy się zazwyczaj z płcią piękną) w małym miasteczku? Chciałoby się powiedzieć, że niewielkie, jednak co jeśli dodamy do tego, że za sąsiada ma przewodnika stada wilkołaków, jej stałym klientem jest wampir, a na tym nie kończy się lista jej niezwykłych znajomości? Mimo tego wszystkiego problemy zaczynają się dopiero w momencie gdy pod drzwi naszej mechanik trafia młodych chłopak, uciekający przed swoimi oprawcami, co okazuje się początkiem prawdziwej lawiny wydarzeń, która wstrząśnie nie tylko najbliższym otoczeniem Mercedes, ale poruszy całym światem istot, które przez lata skrywały swoje istnienie przed ludźmi. Na szczęście Thompson to twarda babka i w dodatku sama również należy do owych istot.

Nasza bohaterka jest zmiennokształtną, a jej drugą formą jest kojot. Zwierzę zdecydowanie mniej groźne od wilka, a jednak Mercedes potrafi sobie z nimi doskonale radzić. Patricia Briggs stworzyła bowiem bohaterkę, która przede wszystkim korzysta ze swojego rozumu i wie w których chwilach należy się wycofać, a mimo tego bynajmniej nie traci ona swojego charakteru. Przyznam, że nie raz czytając książkę, w której pierwsze skrzypce grają istoty nadprzyrodzone brakowało mi właśnie takiej postaci jak Mercedes. Z jednej strony niezwykłej, z drugiej tak prawdziwej – pełnej słabości, wad, ale dającej się lubić i potrafiącej sobie poradzić nie tylko w życiu, ale i sytuacjach wykraczających poza szarą codzienność.

Poza ciekawą główną bohaterką otrzymujemy też masę intrygujących postaci pobocznych. Jednak zamiast rozpisywać się o nich opowiem pokrótce o świecie w którym żyją. Akcja toczy się w małym amerykańskim miasteczku w czasach współczesnych, gdzie nie tak dawno nadprzyrodzone istoty ogłosiły światu swoje istnienie, kończąc tym samym okres życia w ukryciu. A przynajmniej tak uczyniła większość owych nadprzyrodzonych bytów, bowiem inne, tak jak dla przykładu wspomniane wilkołaki, nadal usilnie starają się zataić fakt iż są czymś więcej niż postaciami rodem z legend, mitów czy powieści fantasy. Biorąc jednak pod uwagę coraz szybszy rozwój technologiczny jest to niezwykle trudnym zadaniem. Patricia Briggs w swojej książce w bardzo umiejętny sposób łączy schematy znane czytelnikom z klasycznych powieści fantasy z problemami współczesnego świata.  I tak będziemy tu obserwować oczami Mercedes i kobiet ze stada wilkołaków problem uznania równouprawnienia kobiet, przekonamy się, że dyskryminacja dotyka nawet nadprzyrodzonych istot, a także że one same również mają problemy z tolerancją nawet wśród swoich. Wszystko to jest umiejętnie wplecione w wartką fabułę i czyni świat powieści niezwykle żywym i barwnym miejscem. Choć nieustannie pozostaje ono przy tym niezwykle mrocznym i brutalnym miejscem, gdzie nieustannie trzeba mieć się na baczności.

Mnogość bohaterów sprzyja powstaniu licznych wątków pobocznych i choć na ich liczbę nie możemy narzekać, z pewnością wielu czytelników ucieszy fakt iż nie spowalniają one głównego wątku. Który jak można się domyślić związany jest ze śledztwem dotyczącym młodego wilkołaka, którego los skierował pod drzwi warsztatu Mercedes. Nie będę zdradzać nic więcej by nie psuć nikomu przyjemności z lektury, dodam więc tylko krótko, że był to dla mnie kolejny ogromny atut książki. Autorka pokazała, że stworzyła nie tylko spójny i bardzo przemyślany świat, pełen zapadających w pamięć postaci, ale także wykreowała w nim historię, której nie powstydziłaby się dobra powieść kryminalna. Książka trzyma w napięciu i zaskakuje, a to w tego typu historiach bardzo się chwali. Ja dałam się zaskoczyć zakończeniem i bynajmniej nie byłam z tego powodu zła.

,,Zew księżyca” to jedna z najciekawszych książek z wilkołakami w roli głównej jaką przyszło mi czytać i z pewnością jest to świetny początek przygody z Mercedes Thompson. Bo z pewnością jeszcze nie raz się z nią spotkam i Was również zachęcam do wizyty w warsztacie, od którego rozpoczniecie swoją przygodę w towarzystwie pewnej nietypowej pani mechanik.

Ocena: 8,5/10

Sara Glanc

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów!