W cieniu betonowej dżungli miałam okazję poznać zanim jeszcze tytuł trafił do Polski. Swego czasu w moje ręce wpadło angielskie wydanie pierwszego tomu – Forest of gray city. Manhwa Jung-Hyun Uhm zrobiła wtedy na mnie pozytywne wrażenie, dlatego gdy pojawiła się możliwość poznania dalszych losów bohaterów nie zastanawiałam się długo. Zapraszam do poznania losów dwójki młodych ludzi, zagubionych w meandrach dorosłego życia.
Yun-Ook Jang jest 26-letnią młodą ilustratorką. I choć już dawno wkroczyła w dorosłość, sama się utrzymuje i realizuje zawodowo, trudno powiedzieć by obecne życie było spełnieniem jej marzeń. Ledwo wiąże koniec z końcem, a jej zakupoholizm doprowadza do jeszcze niewielkiego, ale jednak zadłużenia. Jedynym wyjściem wydaje się dziewczynie wynajęcie wolnego pokoju. Jako iż sytuacja nagli zgadza się na przyjęcie pod swój dach chłopaka. I tym sposobem jej ścieżki krzyżują się z Bum-Moo Lee, nieco krnąbrnym, tajemniczym, a przede wszystkim dużo młodszym – bo 19-letnim mężczyzną. Jak nietrudno się domyślić zaistniała sytuacja będzie powodem wielu sprzeczek między bohaterami, co więcej, sporym problemem okaże się rosnące w Bum-Moo uczucie do młodej ilustratorki.
Jung-Hyun Uhm zabiera czytelnika w historię o dwójce młodych ludzi na progu dorosłości. Z jednej strony mamy Yun-Ook, która ucieka od bycia dorosłą, mimo swojego wieku zachowuje się często dość niepoważnie, nie wstydzi się prosić rodziców o wsparcie finansowe, a przede wszystkim boi się podejmowania poważniejszych decyzji, zwłaszcza jeżeli chodzi o relacje z płcią przeciwną. Z drugiej strony mamy jeszcze niepełnoletniego* Bum-Moo nad wyraz dojrzałego jak na swój wiek, pracującego chłopaka.
Akcja toczy się powoli, skupiając się na wzajemnym poznawaniu bohaterów i relacjach między nimi. Drugi tom manhwy nadaje jednak całej historii zupełnie innego, poważniejszego wydźwięku, za sprawą retrospekcji z życia Bum-Moo. Stawiają one dotychczasowe wydarzenia w zupełnie innym świetle i pozwalają lepiej zrozumieć postępowanie chłopaka.
W cieniu betonowej dżungli to z jednej strony opowieść obyczajowa o wchodzeniu w dorosłość, z drugiej historia miłosna dwójki młodych ludzi. Wątek romantyczny ma tu kluczowe znaczenie, nie ma tu jednak co doszukiwać się jakże popularnego wzdychania do siebie nawzajem i wymyślanych na siłę przez bohaterów problemów. Historia Yun-Ook i Bum-Moo to wyjątkowo realistyczna opowieść o miłości, która musi zwalczyć wątpliwości i udowodnić swą prawdziwości. O obawie otwarcia się przed drugą osobą, odrzuceniu tajemnic i poznaniu siebie nawzajem. A przede wszystkim o zaufaniu i wzajemnym wsparciu oraz zrozumieniu, bez którego nie można mówić o miłości. Dodam jedynie, że zakończenie chwyta za serce.
Kreska jest bardzo staranna i szczegółowa, a przy charakterystyczna dla koreańskich komiksów – w szczególności dotyczy to projektów postaci i ich ubioru. Bardzo miłym dla oka są także ilustracje między rozdziałami, w szczególności te w dwóch wersjach – czarno-białej i normalnej.
W cieniu betonowej dżungli to kolejna manhwa wydana przez wydawnictwa Yumegari. Ukazała się ona w charakterystycznym dla wydawnictwa nieco większym niż standardowe tomiki formacie wraz z obwolutą. Wewnątrz każdego tomu znalazło się miejsce na kolorowe strony. Całość prezentuje się schludnie, a okładki, a przede wszystkich ich kolorystyka świetnie oddają charakter tytułu – odcienie szarości i znajdująca się z tyłu panorama miasta jak nic przywodzą na myśl betonową dżunglę.
W cieniu betonowej dżungli to przede wszystkim pozycja kierowana do starszych czytelników, stawiająca na relację między bohaterami. To poważna, nieco melancholijna historia o wkraczaniu w dorosłość i stawianiu czoła wyzwaniom jakie ono stawia, a także odwadze do podejmowania własnych decyzji. Jest to także historia dwójki młodych ludzi i rosnącym między nimi uczuciu, jednak zdecydowanie inna od dostępnych na rynku romansów. Jak dla mnie warto się zapoznać za jednym zamachem z dwoma tomami.
*do 2013 roku w Korei pełnoletniość osiągało się po ukończeniu 20. roku życia
Ocena: 8/10
Sara Glanc
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Yumegari.
Typem romantyczki nie jestem, dlatego jakoś niespecjalnie chcę zabierać się za „W cieniu betonowej dżungli”. Jakoś przy mdłych romansidłach czuję zażenowanie i odruch wymiotny. Może jest to spowodowane tym, że nie natrafiłam jeszcze na żaden porządny romans i wolę bardziej horrory oraz thrillery? Zapewne.
Może wątek miłosny to nie jedyny, jaki tu występuje, ale jest najważniejszy. Chciałabym wierzyć, że nie jest jak typowe romanse, których pełno, aż się wszystkimi otworami wylewają. Każdy ma inny gust, nic się nie poradzi. Mimo wszystko chcę się do nich przekonać, ale wypadałoby trafić na jakiś w miarę dobry, żeby definitywnie mnie nie zniechęcić.
Wchodzenie w dorosłość… Mój punkt zaczepienia, który mógłby pomóc mi przetrwać tę historię, jeśli się zdecyduję. Temat ciekawy i kuszący. Niestety dorosłość nie jest kolorowa, dlatego wolałoby się w ogóle w nią nie wkraczać, ale nie jest to zależne od nas.
Zastanowię się, ale ten wątek miłosny jakoś mnie odpycha od tego tytułu. Czas pokaże czy się zdecyduję.
Pozdrawiam cieplutko,
Lex May