Manipulacji, sekretów i wzajemnych oskarżeń ciąg dalszy. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy osoba, która teraz jest mi bliska pozostanie taką, gdy okaże się znienawidzonym przeciwnikiem z poprzedniego wcielenia? Mówiąc krótko przedstawiamy – Naszego Cudu – ciąg dalszy!

 

Choć minęło już trochę czasu, naszych bohaterów wciąż dręczy masa pytań i wątpliwości, a zamiast odpowiedzi przybywa im tylko rozterek. Minami postanawia przejść więc do realizacji swojego planu zakładającego wymuszenie odzyskania wspomnień przez kolejne osoby – idealną do tego sposobnością ma być szkolna wycieczka. Jak nietrudno się domyślić spowoduje to lawinę wydarzeń, która potoczy się w kierunku, który trudno przewidzieć.

Kolejne tomy skupiają się na dokładaniu kolejnych puzzli i tak bogatej układanki stworzonej przez Natsuo Kumetę. Poznajemy nowe informacje na temat znanych nam już bohaterów, a także tych, którzy trzymali sie do tej pory na uboczu. Osobiście jestem pełna uznania dla tego jak wiele postaci i ich historii znalazło miejsce w tej serii, a także jak zręcznie autorka porcjuje ich podawanie czytelnikowi, popychając akcje powoli do przodu, a przy tym nieustanie podsycając ciekawość.

Pomiędzy odkrywaniem tajemnic z przeszłości i tożsamości poszczególnych uczniów znalazło się także miejsce na inne, bardziej tradycyjne dla szkolnych historii wątki, jak chociażby temat miłości. I nie mowa tu wyłącznie o Minamim i Haruko, którzy byli praktycznie jedyną parą, w dodatku ich związkowi nie poświęcano zbyt wiele uwagi. Teraz sytuacja ulegnie nieco zmianie, a sama autorka pochyli się nad różnymi formami miłości.

 

,,Nasz Cud” to tytuł który trudno porównać do jakiejkolwiek innej pozycji na polskim rynku. Nie jest to manga dla każdego, akcja rozwija się w swoim dość wolnym tempie, kreska nie powala na kolana, a jednak… dla mnie to jedna z ciekawszych serii. Wymaga od czytelnika uwagi i myślenia, zadziwia swą nieszablonowością i co rusz zaskakuje, gdy okazuje się, że nie wszystko jest takie jak to sobie wydedukowaliśmy. Polecam wszystkim, którzy szukają ambitniejszej i oryginalnej lektury.

Ocena: 8/10

Sara Glanc

 Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Waneko.