,,Miłość, śmierć i roboty’’ to zbiór animowanych historii w bardzo różny sposób obracających się wokół słów zawartych w tytule serialu. Historie te mimo pewnych wspólnych mianowników nie raz mocno różnią się miedzy sobą zarówno tematyką, jak i stylistyką w jakiej wykonane zostały poszczególne odcinki serialu – warto jednak wiedzieć, że tak jak wiele interesujących filmów, także i one swój początek miały w literaturze, a dokładniej w opowiadaniach na podstawie których powstały serialowe scenariusze. Dziś zapraszam Was do lektury oficjalnej antologii tych właśnie opowiadań!

,,Miłość, śmierć i roboty. Oficjalna antologia’’ to zbiór osiemnastu opowiadań różnych autorów, w których każde stanowi inne spojrzenie na świat i oferuje inny rodzaj rozrywki. Jedne opowiadania zmuszą nas do zadumy, inne będą stanowiły wypełnioną akcją lekturę, jeszcze inne rozbawią nas do łez. I tak jak w przypadku wszelkiego rodzaju zbiorów, jedne zachwycą nas bardziej, inne mniej, nie zmieni to jednak faktu, że wszystkie zebrane tu historie stanowią naprawdę ciekawą zbieraninę, w której autorzy bawią się zarówno formą jak i treścią.

Serial bardzo mi się podobał, z przyjemnością pochłonęłam wszystkie dostępne obecnie sezony. Nie kryłam więc radości na wieść wydania w Polsce antologii opowiadań na podstawie których on powstał. I po skończonej lekturze muszę przyznać, że bawiłam się równie doskonale jak przed ekranem telewizora. Za przykład mogą tu posłużyć ,,Trzy roboty’’, które nie będę ukrywać skradły moje serce w trakcie oglądania serialu, za to w antologii ukazały się jako opowiadanie udowadniające, że krótka forma może mieścić w sobie o wiele więcej treści niż nie jedna pokaźna powieść. A co ważniejsze, w obu przypadkach jest to ta sama pełna przewrotnego humoru historia (i tu drobny spoiler – jest w niej kot!).

Warto dodać, że nie jest to lektura wyłącznie dla miłośników netflixowej produkcji – każdy miłośnik krótkich form będzie się doskonale bawił w trakcie lektury. Jak już wspominałam historie są bardzo różnorodne, autorzy w naprawdę pomysłowy sposób kręcą się wokół tytułowych: miłości, śmierci i robotów, nie raz zaskakując czytelnika. Rzadko w jednej książce można znaleźć tyle oryginalnych opowiadań, więc jeżeli nie mieliście jeszcze oglądać ich ekranizacji, poznanie owych historii z pewnością będzie fantastycznym przeżyciem.

Jeżeli podobał Wam się serial ,, Miłość, śmierć i roboty’’ , oficjalna antologia to doskonały sposób na ponowne przeżycie niezwykłych historii jakie były w niej zawarte, a co więcej poznanie pierwowzorów na podstawie których powstały. I choć lekturze nie towarzyszą fenomenalne animacje, to nie umniejsza to przyjemności z lektury, ani tym bardziej dawki emocji, jaka jej towarzyszy. Ogromnie cieszę się, że ten tytuł trafił na moją półkę i czekam na więcej – zarówno sezonów serialu, jak i towarzyszących im antologii!

Ocena: 8/10

Sara Glanc