Jeżeli nie wiecie jeszcze jaką książkę zabrać ze sobą na urlop to zdradzamy, że Rezkin w nowej odsłonie pojawi się już w przyszłym tygodniu! 8 lipca do księgarń trafi czwarty tom „Kronik Mroku” pt.: „Królestwa i chaos”!

Po raz pierwszy Rezkin zostawił za plecami żyjących wrogów. Była to pomyłka, ale musiał ją popełnić, jeśli zamierzał zachować honor przyjaciół. I ich szacunek.

Uchodźcy z Ashai znaleźli schronienie na wyspie Cael. Rezkinowi nie zależy jednak na chwilowym bezpieczeństwie, ale tym, by postąpić jak król i zapewnić swoim ludziom prawdziwy dom. By to osiągnąć musi wziąć udział w rozgrywce pomiędzy skonfliktowanymi królestwami i zapobiec wojnie, chociaż właśnie zagarnia ich ziemie.

Zadanie powierzone mu przez jednego z władców wydaje się niewykonalne. Właśnie dlatego jest uczciwą ceną za stworzenie nowego królestwa.

Jeśli mu się uda, podaruje swoim ludziom dom. Jeśli nie, nikt nie będzie śpiewał o nim pieśni.

Cykl Kroniki Mroku

  1. Powiernik Mieczy (premiera 11 czerwca 2021)
  2. Królestwo obłędu (premiera 19 listopada 2021)
  3. Legendy Ahn (premiera18 marca 2022)
  4. Królestwa i chaos (premiera 8 lipca 2022)

Zapraszamy do lektury fragmentu:

Z zaplecionej czarnej brody Orina kapała krew, ale wydawał się tego nie zauważać.

– Ukwa? – spytał.

– Ich wódz – wyjaśnił Rezkin, przestępując nad trupami, by dojść do Dumy.

Dowódca najemników nie spuszczał w niego wzroku.

– Nie mogłem nie zauważyć, że połowa moich ludzi nie żyje, a wszyscy twoi wciąż stoją na nogach. No, może poza tym jednym… – Wskazał podbródkiem Millinsa, który wyglądał na cierpiącego, lecz zachowywał przytomność. – Ale chyba nic mu nie grozi.

Rezkin nic nie odpowiedział, przyglądał się jedynie kilku martwym stworom leżącym na ziemi.

– Chyba zaczynam wierzyć w te twoje opowieści z mchu i paproci – oznajmił Orin. Gdy młodzieniec dalej nie skomentował, mężczyzna spytał: – Jakie macie teraz plany?

Orin był blady na twarzy i Rezkin uświadomił sobie, że najemnik znajduje się zapewne w szoku, ponieważ inaczej zająłby się swoimi ranami, zamiast zadawać pytania. Mrucząc cicho do konia, wojownik gładził go po szyi i bokach, sprawdzając rany. Gdy ogier uspokoił się już na tyle, żeby dało się go prowadzić, Rez ujął wodze i ruszył w kierunku tyłu konwoju, gdzie zostawił juki.

– Hej! – zawołał Orin, gdy Rezkin go mijał. – Pytałem o wasze plany.

Młodzieniec wzruszył ramionami.

– Spytaj szefa – rzucił.