Serie przygód Percy’ego Jacksona autorstwa Ricka Riordana są znane i lubiane na całym świecie. Poza książkami zyskały adaptacje filmowe, a także – komiksowe. Tym razem pora zapoznać się z kolejną częścią przygód młodego herosa, w której czeka na niego nowa przepowiednia i nowi towarzysze. Jej tytuł to Klątwa tytana.
Komiks jest adaptacją książkowego pierwowzoru, więc jego fabuła pokrywa się z tą znaną z książki. Nie znaczy to jednak, że nie warto po niego sięgnąć jeśli zna się już historię. Zawsze interesującym jest spojrzenie innej osoby na dane wydarzenia, jej wyobrażenie o nich. Wracając jednak do historii – Percy przywykł już do swojego dziedzictwa i do obozu herosów. Razem z Annabeth wyruszają na misję ratunkową aby ocalić nowych herosów, jednak dziewczyna znika za sprawą magii. Wkrótce pojmana zostaje również Artemida, a mieszkańcy obozu herosów słyszą nową przepowiednię. Percy wraz z towarzyszami musi nie tylko odnaleźć przyjaciółkę, ale i ocalić boginię.
W trzeciej części cyklu widać wyraźnie dojrzewanie głównego bohatera. Z osoby, która była przerażona swoją nowo odkrytą tożsamością zmienił się w pewnego siebie chłopca, który nie waha się ryzykować życiem by ocalić innych. Ma się jednak wrażenie, że stara się wziąć zbyt dużo na swoje barki, zwłaszcza jeśli chodzi o przepowiednie, które właściwie sterują życiem nie tylko młodych herosów, ale i bogów. W Klątwie tytana mamy również całą gamę innych postaci takich jak znani nam Grover czy Thalia, pojawiają się nawet Artemida i Apollo, a także nowi herosi – Bianca i Nico, których olimpijski rodzic zostanie wyjawiony na samym końcu tej historii.
Za adaptację komiksową odpowiedzialny był Robert Venditti, za rysunki Attila Futaki, a kolor – Greg Guilhaumond. I trzeba wyznać, że wyszła im ona bardzo dobrze. Zarówno tła jak i bohaterowie są bardzo dopracowani, rysunki są pełne ekspresji, co dobrze oddaje wartkość wydarzeń. Gruby, śliski papier gwarantuje bardzo mocne i żywe nasycenie kolorów, bez przebijania na drugą stronę. Komiks czyta się bardzo wygodnie, raczej bez obaw, że grzbiet się złamie.
Komiks polecam oczywiście fanom twórczości Riordana, ale dla nich zapewne i tak to obowiązkowa pozycja na półce. Zachęcam również innych do sięgnięcia po niego, gdyż jest naprawdę bardzo ciekawy i pełen akcji.
Ocena: 8/10
Magdalena Ostrowska
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Galeria Książki.
Najnowsze komentarze