Wspomnienia są tym co nas tworzy. Dzięki nim wiemy kim jesteśmy. Co jednak gdybyśmy nie mogli zaufać własnym wspomnieniom? Gdybyś mieli ,,wgrany” drugi zestaw wspomnień? Jak odróżnilibyśmy co jest prawdą, a co kłamstwem? Z takimi problemami zmagają się bohaterowie książki ,,Rekursja”. Zapraszam do lektury przedpremierowej recenzji!

Zespół Nieprawdziwych Wspomnień to tajemnicza przypadłość, która wielu ludzi doprowadza do szaleństwa wspomnieniami z życia, którego nigdy naprawdę nie przeżyli. Nikt nie wie czym jest ta choroba ani jak można się nią zarazić. Jednak zauważono iż u osób, które miały kontakt z chorymi często występuje ta przypadłość. Detektywa Barry’ego Suttona nie powstrzymuje to jednak przed próbą uratowania kobiety, która chwilę po tym jak zwierza mu się ze swojej historii skacze z dachu. Coś jednak w jej opowieści nie daje detektywowi i rozpoczyna on prywatne śledztwo, które okaże się mieć daleko idące konsekwencje…

Podczas lektury ,,Rekursji” obserwujemy akcję oczami dwójki bohaterów – wspomnianego detektywa oraz doktor neuronauki – Helen Smith, która pragnąc pomóc swojej matce chorej na Alzhaimera stara się znaleźć sposób na zapisywanie i odtwarzanie wspomnień. Dzięki pomocy pewnej wpływowej osoby udaje jej się zdobyć fundusze na realizacje swoich badań, jednak kobieta nie ma pojęcia jak wielkie znaczenie będzie miało jej odkrycie…

Choć z początku losy bohaterów biegną oddzielnymi torami, to w pewnym momencie łączą się w jedno. I trzeba przyznać, że Barry  i Helena stanowią naprawdę ciekawy duet i bohaterowie wzajemnie się uzupełniają.

,,Rekursja” stanowi  ciekawe połączenie thrillera i powieść sensacyjnej, a pomysł na fabułę wydaje się bardziej niż intrygujący. I nie da się ukryć, że książka wciąga, a czytelnik z prawdziwym zainteresowaniem wyczekuje finału całej sprawy. Niestety autorowi nie udało się uniknąć również fragmentów, które nieco spowalniają akcję, choć i to można mu wybaczyć, bowiem nie samą akcją książka stoi. Niewątpliwym atutem są pytania, które choć nie są zdawane w bezpośredni sposób, to jednak pojawiają się podczas śledzenia fabuły i zmuszają do zastanowienia nad pewnymi kwestiami. Bo choć powieść zahacza o science fiction to jednak po skończonej lekturze wzbudza pewien niepokój i przedstawione w niej problemy zaczynają się wydawać możliwe w nie tak odległej przyszłości.

,,Rekursja” to wciągająca lektura, która zostaje z czytelnikiem na długo po odłożeniu książki na półkę. Zmusza do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami, a przy tym stanowi naprawdę ciekawą historię, w którą warto się zanurzyć.

Ocena: 7/10

Sara Glanc

Za możliwość przedpremierowej lektury dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.