Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać sławnego duetu Chyłki i Zordona, znany jest już nie tylko z książek, ale i z serialu zdobywającego coraz większą popularność. Tym bardziej wiele osób z niecierpliwością wyczekiwało na kolejny (już 12?!) tom cyklu z Joanną Chyłką. Oto jest – „Precedens” – z definicji oznacza wyrok sądowy mogący wpływać na treść orzeczeń wydawanych w sprawach późniejszych[1]. Reguła precedensowa wpływa na sposób interpretacji i stosowania prawa, stąd jak tytuł zwiastuje, tym razem sprawa w którą zamieszany jest duet będzie miała ogromne znaczenie zarówno dla ich kariery jak i dla polskiego ustawodawstwa.

Dwunasty tom cyklu z Joanną Chyłką rozpoczyna się nietypowo, do Pani mecenas Chyłki zgłasza się bardo popularna polska aktorka, która na oczach milionów ludzi transmitowała w sieci morderstwo, które sama popełniła. W tym miejscu jest pewien twist, bo aktorka nie przyznaje się do tego brutalnego mordu, zaś swoim adwokatom powiedziała, że popełniła przestępstwo doskonałe i że nie zostanie za nie skazana. Od samego początku podkreśla, że jest to precedens – kruczek w prawie, które nikt nie dostrzegł i dzięki któremu uda jej się uniknąć kary. Swój as w rękawie ukrywa do niemalże ostatniej rozprawy, nie zdradzając sekretu nawet swoim obrońcom.

Z jednej strony można by pomyśleć, że 12 tom serii nie będzie nas w stanie zaskoczyć, w końcu tyle różnych spraw i przeciwności losu pojawiało się na drodze duetu Chyłka&Zordon, a jednak… po raz kolejny Remigiuszowi Mrozowi udało się nas zainteresować i przyciągnąć uwagę. W książce „Precedens” znajdujemy to, co zawsze u Mroza – zwartą akcję, sporo dialogów, przystępny język… ale też zaskakujący motyw, ciekawe rozwiązania prawne, kulisy pracy kancelarii oraz organów administracyjnych. Do samego końca czekałam na jaki kruczek prawny powoła się aktorka, a przedstawione przez nią rozwiązanie zaskoczyło mnie i usatysfakcjonowało. Książkę czytało mi się z przyjemnością, co prawda chętnie dodałabym Zordonowi trochę charakteru w relacji Kordian – Chyłka, ale widocznie autor taki miał zamysł, żeby postać Chyłki była jeszcze bardziej kąśliwa i stanowcza, zaś Zordon… był dalej Zordonem, który niczym zakochany kundel zrobi dla Joanny wszystko. Absolutnie wszystko.

Remigiusz Mróz w posłowie książki napisał, że nie wyobraża sobie, żeby miał dość duetu Chyłka&Zordon, więc na pewno jeszcze z nimi się spotkamy. Jeżeli chodzi o tom „Precedens” jest to według mnie jeden z lepszych, głównie ze względu na ciekawy aspekt prawny oraz zakończenie, które całkowicie zmieni tło akcji głównych bohaterów. Polecam zarówno dla osób, które nadążają za losami Chyłki i Zordona oraz tym, którzy wcześniej nie czytali żadnego z tomów (o ile to w ogóle możliwe) dla których wątki romantyczne są mniej istotne, bo tak naprawdę najwięcej nawiązań do poprzednich części dotyczy związku głównych bohaterów. Książkę czyta się z zapartym tchem, oczywistym dla mnie było, że muszę zarwać nockę, żeby ją dokończyć ale… warto było!

Ocena: 8,5/10

Aleksandra Agacińska

[1] źródło Wikipedia

,,Precedens’’ znajdziecie również w formie audiobooka czytanego przez Krzysztofa Gosztyłę na stronie Audioteka.pl.