,,Decimus Fate i Talizman Marzeń” – nowa książka Petera A. Flannery’ego już 20 maja! Kto z Was zaciera ręce na nową historię od autora „Maga bojowego”? My już wpisaliśmy książkę na listę do przeczytania 😉
Decimus Fate – potężny mag, który wyrzekł się magii, by odpokutować dawne grzechy.
Opiekun – łowca demonów, który już na nie nie poluje.
Obaj niosą na barkach brzemię popełnionych uczynków, niewyobrażalnej straty i wzajemnej nienawiści. W każdym tli się nadal płomyk dobra i chęć zapłacenia światu za dawne uczynki.
Tajemnicza zaraza w klasztorze Tan JitSu staje się do tego znakomitą okazją. Jednak śmiercionośna choroba, choć przerażająca, zdaje się tylko początkiem problemów, jakie spadną na obu mężczyzn w chwili ich pierwszego spotkania.
Niestety, sumienia nie da się oczyścić równie łatwo, co miecza z krwi, a skrzywdzeni ludzie nie zapominają tylko dlatego, że ktoś poprosił o wybaczenie.
Peter A. Flannery
„…miałem typowo szczęśliwe dzieciństwo, co prawdopodobnie oznacza, że nigdy nie zostanę wielkim pisarzem. Ale to jest w porządku, ponieważ moją ambicją jest po prostu pisanie książek, które ludzie lubią.”
Studiował sztukę i projektowanie, ale wcześnie opuścił szkołę artystyczną, aby pracować w leśnictwie. Potem było ogrodnictwo oraz przemysł zabawkarski, choć nieustannie w głowie Petera krążyła myśl o pisaniu. Wyżywał się więc w pełnych niepokoju wierszach typowych dla nastolatka, opowiadaniach i pierwszych próbach powieści. Wszystko uwieczniane odręcznie na liniowanym papierze A4 lub na starej maszynie do pisania.
W czasie, gdy pracował dla studia projektowego w Edynburgu, pojawiła się możliwość zmiany profesji – z rzeźbienia na pisanie. Peter odważył się skorzystać z tej szansy i stał się czołowym pisarzem w firmie Target Games UK, gdzie pracował nad pomysłami, nowelami i opowiadaniami do gier planszowych.
Gdy w 2017 roku ukazał się jego „Mag bitewny”, z miejsca zakasował amerykańskie i brytyjskie rankingi książek fantasy. Powieść od razu przetłumaczono na 7 języków.
Peter, gdy nie pisze, z zamiłowaniem zajmuje się łucznictwem i astronomią. Stara się też być zawsze o krok przed swoimi dwoma synami, zarówno podczas gry w szachy jak i w uwielbianych przez nich grach strategicznych.
Mieszka z rodziną w małym miasteczku w Szkocji.
„Jestem i zawsze byłem nieuleczalnym marzycielem. Niemożliwe jest wyłączenie mojej wyobraźni. To zarówno błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Pisanie uważam za swego rodzaju powołanie. Nie przejmuję się zbytnio techniką i rzemiosłem literackim. Zależy mi na skutecznym przekazywaniu obrazów i emocji. Jeśli uda mi się to osiągnąć, choćby w najmniejszy sposób, to uznam, że moje pisanie jest sukcesem.”
Najnowsze komentarze