Uwielbiam gdy fantastyka przeplata się ze znaną mi rzeczywistością, dlatego z przyjemnością sięgam po powieści i opowiadania poświęcone polskim miastom. Już nie raz odwiedzałam zaczarowaną Warszawę, zdarzało się też błądzić po odmienionym obliczu mojego rodzinnego Wrocławia, ale zapuszczałam się także na mniej znane mi tereny. Do mojej najnowszej, książkowej wyprawy tego typu można zaliczyć ,,Bizarny Szczecin’’ stanowiący zbiór piętnastu historii, w których poznajemy różne oblicza tego miasta. Niektóre bardzo osobliwe, o czym z resztą zaraz się przekonacie.

Co jednak dokładnie kryje się na kartach wspomnianego zbioru? Mówiąc najprościej Szczecin – miasto, które jak się okazuje posiada różne oblicza i wiele intrygujących miejsc, aż proszących się by opowiedzieć ich historie bądź uczynić je tłem stworzonej przez siebie opowieści. I to właśnie czynią autorzy niniejszego zbioru, zapraszając czytelnika na wyprawę nie raz podszytą dużą dawką groteski, przyprawiając o ukłucie niepokoju, ale także pozwalając zanurzyć się świat legend, choć i te okazują się nie raz być dość mroczne. Czytelnik odnajdzie tutaj różne style i pomysły na pokazanie miasta i właśnie owa różnorodność stanowi zdecydowany atut tej dość niewielkiej książeczki (nasz spacer po Szczecinie zamyka się bowiem w niecałych stu siedemdziesięciu stronach).

Ze zbiorami opowiadań bywa tak, że często ich treść jest bardzo nierówna, trafią się w nich historie, które nas zachwycą, inne zaś szybko wylecą z naszej pamięci, nie pozostawiając po sobie śladu. ,,Bizarny Szczecin’’ muszę przyznać, że zalicza się do tych chlubnych wyjątków, trzymających dość wyrównany poziom przez całą lekturę. Jeżeli mam być szczera, to jedynie pierwsze opowiadanie nie trafiło w moje gusta.

Nie będę opisywała Wam każdego z zawartych w tomie opowiadań by nie psuć Wam wycieczki po Szczecinie widzianego oczami ich autorów, za to zdradzę kilka z punktów owej wyprawy. A będą wśród nich miejsca mniej i bardziej oczywiste – jak chociażby pewna kamienica przeznaczona do wyburzenia, czy most, który nigdzie nie prowadzi (a przynajmniej tak można by pomyśleć), zanurzymy się też w odmętach historii, choć szybko przekonamy się, że teraźniejszość potrafi być równie tajemnicza co minione wieki, a to co rzeczywiste bardzo łatwo przeplata się z tym co zdaje się być nie z naszego świata. Zaś zwieńczeniem tego wszystkiego jest ostatnie opowiadanie – prawdziwa wisienka na torcie – stanowiąca element spinający nasze wcześniejsze doświadczenia zdobyte w trakcie poznawania bizarnego Szczecina.

Samo wydanie również zasługuje na uwagę, prezentuje się ono bowiem równie ciekawe co jego treść, tym bardziej gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że książka stanowi wynik udanej kampanii na Wspieram.to. Uwielbiam ilustrację, która znalazła się na okładce – Tomasz Panek stworzył coś intrygującego, przyciągającego wzrok i zachwycającego swą barwnością, a jednocześnie mającego nietuzinkowy charakter – jak zawarte w zbiorze opowiadania. Nie inny charakter mają również kolaże otwierające każde z opowiadań (ich autorką jest Aleksandra Taiga Dąbrowska, będąca również autorką jednego z opowiadań).

Ciężko mi przypomnieć sobie swoją ostatnią wizytę w Szczecinie, wiem jednak, że obecnie naszła mnie ogromna ochota by ponownie odwiedzić to miasto i raz jeszcze przespacerować się po miejscach, które przybliżyli mi autorzy ,,Bizarnego Szczecina’’. Co tu więc więcej dodawać – jak dla mnie to najlepsza rekomendacja jaką można dać książce poświęconej miastu, nawet takiemu, któremu nadano dość mroczne oblicze.

Ocena: 9/10

Sara Glanc