Styczeń pragniemy zakończyć krótkim zestawieniem tytułów, które członkowie naszej Redakcji uznali za najlepsze z przeczytanych w roku 2016. Książki są zdecydowanie najbliższe naszemu sercu, jednak zgodnie z nazwą strony nie tylko one goszczą w Koszu z Książkami i nie tylko. Dlatego w zestawieniu poza książkami znajdziecie również komiksy i mangi, które zapadły w pamięć naszej Redakcji i które pragniemy Wam serdecznie polecić.

Sara Glanc:

Gamedec. Granica rzeczywistości – Marcin Sergiusz Przybyłek

Granica rzeczywistości to pierwszy tom serii Gamedec, w której zakochałam się bez pamięci. Mogę śmiało powiedzieć, że spotkanie z twórczością Marcina Sergiusza Przybyłka wywróciło mój literacki rok 2016 do góry nogami, a co najważniejsze przypomniało mi co tak bardzo kochałam w literaturze science-fiction, a której ostatnimi laty nie poświęcałam zbyt wiele czasu. Zaś Torkil Aymore, główny bohater serii, bezsprzecznie dołącza do grona moich ulubionych bohaterów. Serdecznie polecam lekturę książek Przybyłka, bo to nie tylko bardzo dobra rozrywka, ale i inteligentna lektura.

Muzyka Marie tomy I i II – Usumaru Furuya

Pisząc o mandze Muzyka Marie słowa takie jak dobra, czy zachwycająca nie wystarczą. Jak dla mnie jest to arcydzieło, nie tylko ze względu na przepiękną kreskę, świat czy bohaterów, którzy na długo zapadają w pamięć, ale przede wszystkim ze względu na poruszającą historię, która dotyka wielu jednocześnie trudnych i ważnych dla każdego człowieka tematów. Usumaru Furuya stworzył przepiękną, filozoficzną opowieść, nad którą nie sposób się nie pochylić na dłużej, bynajmniej nie tylko po to, by zachwycić się misternie dopracowanym, artystycznym światem, czy niezwykłym uczuciem, jakie zrodziło się między bohaterami historii. Tytuł, po który warto sięgnąć wielokrotnie, by za każdym razem odkryć w nim coś nowego.

Kawaii Scotland – Ilona Myszkowska, Dranka Janina Grzegorzek

Komiks, choć w oprawie iście mangowej. Pozycja autorstwa dwóch Polek, obok której nie sposób przejść obojętnie. Niezależnie od tego czy przepadacie za mangową kreską, czy w ogóle komiksami, Kawaii Scotland jest pozycją po która uważam powinien sięgnąć każdy miłośnik absurdalnego humoru. Gwoli ścisłości należy jednak dodać jedno: podczas lektury grążą wam niepohamowane wybuchy śmiechu. Bądźcie na to gotowi 😉

Kinga Glanc:

Upiór – Susan Kay

Z całą pewnością, jedna z lepszych książek jakie dane było mi przeczytać i zapewniam, że mówię to nie tylko ze względu na fakt, iż jest to kolejna wersja opowieści, którą szczerze uwielbiam. Zarówno opowiedziana tu historia życia Upiora, trochę inna niż w pozostałych znanych mi dziełach i zdecydowanie wyjątkowa, jak i sam sposób przedstawienia jego postaci są po prostu fascynujące, a lektura niesamowicie oddziałuje na emocje.

Grimms Manga – Kei Ishiyama

Reinterpretacje znanych baśni zwykle bywają interesujące, jednak to właśnie Grimms Manga jest tą, która zawsze przywołuje uśmiech na mojej twarzy. Trudno mi powiedzieć, co stanowi główną tego przyczynę: piękne rysunki, wyjątkowo oryginalne podejście do wielu historii czy po prostu ten specyficzny urok, który ta manga niewątpliwie posiada.

Kasia Krzewińska:

Seria Dark Elements – Jennifer L. Armentrout

Trzymająca w napięciu opowieść o „trójkącie” – pół demonicy i pół gargulczycy – Layli, demonie Rotha oraz gargulcu Zaynie. Być może brzmi to niezbyt zachęcająco i wtórnie, jednak trzeba przyznać, że autorce udało się stworzyć wciągającą historię, która co chwile zaskakuje czytelnika.

Noragami – Adachi Toka

Przerażające i złe bóstwo wojny? Na pewno nie jest to prawidłowy opis usilnie starającego się odzyskać sławę i zbudować własną świątynie Yato – głównego bohatera serii. Czy uda mu się osiągnąć cel? I do czego posunie się by go osiągnąć? O tym musicie przekonać się już sami. Z pewnością nie będziecie żałować czasu poświęconego śledzeniu jego przygód.

Paulina Lus Borkiewicz:

Znajdka – Dobrosława Rurańska

 Dlaczego właśnie Znajdka okazała się tą wyjątkową pozycją, którą zapamiętałam jako najlepszy tytuł 2016 roku? Bo to wyjątkowa książka dla zwariowanych ludzi, idealna wręcz testów na wyobraźnie. Znajdka pokazuje, że to co dorośli mogą uznać za brzydkie, lub dziwne, dla dzieci będzie najwspanialszą przygodą na świecie. Z resztą także dorosłych gorąco namawiam, by wraz z tą niezwykłą książką postarali się odnaleźć dziecko, które drzemie w każdym z nas.

Ajin – Gamon Sakurai, Tsuina Miura

Ajin jest dla mnie swego rodzaju zaskoczeniem minionego roku. Zwykle nie czytam takich pozycji. Jednak tutaj pod otoczką krwi i brutalności skrywają się dramaty rozterki i wciągająca historia. Polecam czasem wyjść poza strefę swoich przyzwyczajeń i spróbować innych gatunków,  można się miło zaskoczyć.

Kawaii Scotland – Ilona Myszkowska, Dranka Janina Grzegorzek


Cudowne wyśmianie kanonów gatunków romantycznych. Pokazuje jak komiczna jest przesada w bardzo dobrym stylu i wyczuciu. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.

Magdalena Ostrowska:

Dziewczyna z dzielnicy cudów – Aneta Jadowska

Świetne rozpoczęcie nowego cyklu Anety Jadowskiej. Początkowo nie byłam przekonana do Nikity, ale powieść okazała się być niesamowicie wciągająca. Nie mogę doczekać się kontynuacji!

Kawaii Scotland – Ilona Myszkowska, Dranka Janina Grzegorzek

W tym roku wyszło wiele naprawdę ciekawych mang i komiksów, ale uważam, że najlepszym odkryciem było Kawaii Scontland. Świetne rysunki,  a fabuła doprowadza do łez… ze śmiechu.

Patrycja „Kimiko” Kamieniarz:

Gra w króla – Nobuaki Kanazawa

Za najlepszyb tytuł 2016 uważam Grę  w króla oraz Grę w króla Extreme – ver. niemiecka. Bardzo wciągająca manga z wielką niewiadomą. Kto jest królem? Kto wydaje rozkazy? W jaki sposób umierają uczniowie? Z wielką niecierpliwością czekam aż w moje rączki wpadnie „Ousama Game Origin”. Kto następny będzie musiał wykonać rozkaz króla? W końcu rozkaz króla musi zostać wykonany za wszelką cenę! Aż ciarki przechodzą podczas lektur… Gorąco polecam!

Monika Nowak:

Wczesne lata. Turniej w Gorlanie – John Flanagan

John Flanagan Wczesne lata. Turniej w Gorlanie czyli prequel do serii Zwiadowców którą mimo wielu ułomności uwielbiam. Jeszcze więcej humoru, przygód i oczywiście Halta. Postacie nie są takie idealne jak w Zwiadowcach, i to czyni ich bardziej realnymi. Świetnie się bawiłam przy tej książce i czekam na kolejny tom.

Aleksandra Anna Kołupajło:

Mimo moich win – Tarryn Fisher

Najlepszą według mnie książką którą przeczytałam w 2016 roku jest Mimo moich win Tarryn Fisher. Pierwsza część trylogii urzekła mnie wciągającą fabułą, oraz barwnie wykreowanymi bohaterami. Ale to właśnie dzięki nieprzewidywalnej i zaskakującej historii zyskała sobie w mojej ocenie miano najlepszej.

Karolina Dzikiewicz:

Shugo Chara – Peach-Pit

Moim tytułem 2016 jest Shugo Chara autorstwa Peach-Pit, seria, którą przepuściłam przez pryzmat nostalgii, przyznaję. Było to bowiem moje pierwsze świadome doświadczenie anime, więc z wielką chęcią sięgnęłam po wielu latach po mangę. Oto Hinamori Amu, 12 letnia dziewczynka wchodząca w wiek buntu, chłodna i zamknięta w sobie. A przynajmniej tak postrzegają ją osoby z jej najbliższego otoczenia. Tak naprawdę za tą maską ukrywa się nieśmiała i zagubiona osoba, która próbuje odnaleźć swoje prawdziwe „ja”. Pomagają jej w tym Shugo Chary, stworzenia wyklute z marzeń i pragnienia zmian. Wraz z pojawieniem się małych stworzonek, bohaterka zostaje wciągnięta w rolę jednego ze strażników, których celem jest przywrócenie utraconych marzeń dzieci. Cała seria zamyka się w 12 tomach. Jest idealną, lekką serią na wolne popołudnia.

Paulina Dąbrowa:

Daisy aus Fukushima – Darai Kusanagi, Reiko Momochi, Teruhiro Kobayashi, Tomoji Nobuta

Daisy aus Fukushima nie jest typową opowieścią shojo o „pierwszym pocałunku” czy o „rozterkach zbuntowanych nastolatków”. Autorka ukazuje w swojej mandze brutalne realia życia po katastrofie w Fukushimie. Tytuł, który zaskakuje i zachwyca.