Już 27 października premiera, na którą czeka coraz więcej osób – w tym i my! Nadciąga bowiem „Echo przyszłych wypadków” Jamesa Islingtona, czyli drugi tom „Trylogii Licaniusa” zapoczątkowanej przez ,,Cień utraconego świata”.

Mniejsze zło i większe dobro.

Dwie najbardziej niebezpiecznie rzeczy na świecie.

Bitwy o Ilin Illan i TolShen uświadomiły ludziom, że Bariera nieuchronnie słabnie. Jeśli padnie, nastanie świat „bez” – bez radości, bez życia, bez światła i nadziei a istnienie tych, którzy przetrwają stanie się pasmem nieskończonych cierpień. Przeciwnik wciąż kryje się w Talan Gol i czeka na właściwy moment, by uderzyć z całą mocą. Zamiast działać, Rady Starszych prowadzą wewnętrzne rozgrywki. Davian musi stawić czoła ich krótkowzroczności, co samo w sobie jest już zadaniem trudnym. Jeszcze trudniejsze zadanie czeka Ceadena – musi stawić czoła własnej przeszłości – pełnej krwi, śmierci i kłamstw. Na ołtarzu tej powinności złożył już przyjaciół, teraz przyjdzie mu, być może, złożyć własne szaleństwo. Nie jest to jednak cena, której nie zapłaci w chwili ostatecznej próby.

Gdy powstaną Cienie i przebudzi się Ciemność.