Wersji dotyczących śmierci Józefa Stalina – człowieka, odpowiedzialnego za śmierć największej liczby ludzi na świecie – jest wiele. Fabien Nury i Thierry Robin w komiksie ,,Śmierć Stalina” przedstawiają swoją jej wizję wydarzeń towarzyszącą odejściu ojca narodu Związku Radzieckiego. Jednak robią to w sposób, którego chyba nikt się nie spodziewał. Z resztą przekonajcie się o tym sami…
Jeden z koncertów Mozarta w Radiu Moskwa tak zachwycił Stalina, że zażyczył on sobie jego nagrania. Niestety był to koncert na żywo, jednak dla człowieka pokroju Józefa Stalina nie stanowi to żadnego usprawiedliwienia i świadomi tego faktu muzycy i radiowcy dosłownie stają na głowie by nagranie dostarczyć. Jak nietrudno się domyślić wykonany ponownie w pośpiechu i ogromnym stresie koncert nie dorównuje oryginałowi. Nie wiadomo czy to porażony fatalnym wykonaniem, czy treścią dołączonego do niego listu od pianistki, Stalin pada martwy. I choć był on zwykłym człowiekiem, dla wielu jawił się niczym bóg, nieśmiertelny i niepokonany. Nikt nie był więc przygotowany na jego odejście. Wszystkich zaczyna gnębić krótkie, ale niezwykle istotne pytanie: Co teraz?
,,Śmierć Stalina” nie stanowi historycznego odwzorowania wydarzeń z 1993 roku, lecz luźną opowieść mająca na celu pokazanie absurdów Związku Radzieckiego w pełen czarnego humoru sposób. Jest to także historia o bezwzględnej walce o władzę, która rozgorzała po śmierci Stalina, a także będącym jej wynikiem chaosie, który nieomal popchną kraj ku wojnie domowej.
Pod względem wizualnym komiks cechuje pewna prostota, która z jednej strony może dziwić przy tego typu pozycji, z drugiej jednak podczas lektury szybko przekonujemy się, że w pełni oddaje ona groteskowy charakter tego dzieła. Absurd i strach mieszają się tutaj ze sobą tworząc nietypową mieszankę, która bije nie tylko z samej historii ale także z kadrów, na przemian zaskakujących to brutalnymi to karykaturalnym wręcz przedstawieniem rzeczywistości mieszkańców Związku Radzieckiego.
Wydanie przyciąga uwagę. Niestandardowy duży format w pełni pozwala cieszyć się kreską. Twarda oprawia, kredowy papier i duża liczba dodatków w postaci między innymi posłowia w którym przeczytamy o genezie komiksu, galerii szkiców plansz i postaci sprawia, że wydanie ma ekskluzywny charakter i osobiście trudno mi wyobrazić sobie ten tytuł w innym wydaniu.
Wszystkich których zainteresował komiks z pewnością ucieszy również fakt, iż powstała również jego filmowa adaptacja w reżyserii Armando Iannucciego, która swoją premierę tak jak komiks miała w maju tego roku.
,,Śmierć Stalina” to dość przewrotna pozycja, która opowiada historię śmierci bezwzględnego tyrana w pełen czarnego humoru sposób, nie raz i nie dwa wywołując na ustach czytelnika szeroki uśmiech. A przecież gdyby się nad tym chwilę zastanawiać opisuje ona czasy i rzeczywistość w której nikt z nas nie chciałby się znaleźć nawet w najgorszych koszmarach. Tym bardziej należy docenić iż autorom udało się je przedstawić w tak wyjątkowy i zabawny sposób. Ja w każdym bądź razie jestem pełna uznania i polecam lekturę wszystkim gustującym w oryginalnych i ambitnych pozycjach.
Ocena: 9/10
Sara Glanc
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.
Trackbacks/Pingbacks