Chyba każdy z nas potrafi wymienić chociaż jeden tytuł w którym to główny bohater trafia do innego świata i przeżywa tam przygody. Nie trzeba nawet daleko szukać by znaleźć chociaż jedną taką serię jak np. „Konosuba”, „No game no life”. Czy w takim razie novelka „Re:Zero” może nas czymś zaskoczyć? Oczywiście i zaraz się o tym przekonacie.

„Re:Zero kara Hajimeru Isekai” to japońska light novel napisana przez Tappei Nagatsuki. Ilustrowana przez Shinichirou Otsuka. Novelka „Re:Zero” to porywająca historia z ciekawie wykreowanymi postaciami. Napisana barwnym i bogatym językiem przez co losy naszych bohaterów Emili i Subaru stają się jeszcze ciekawsze. Warto wspomnieć o ilustracjach pana Shinichirou Otsuja, które są naprawdę przepięknie i dodatkowo zachęcają do sięgnięcia po ten tytuł.  Wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć czytelnika, a sam pomysł powrotu do życia okazał się strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo tajemniczy wątek wiedźmy sprawia, że czytelnik nie może wręcz oderwać się od lektury.

Przyznam szczerze, że od samego początku polubiłam postać Subaru. Chłopak wydaje się być bardzo realistyczny, chociaż niektóre z jego wybryków były komiczne. To pokazuje nam jak chłopak na swój sposób próbuje jakoś odnaleźć się w sytuacji z jaką przyszło mu się zmierzyć. Wszystkie problemy z jakim przyjdzie mu się zmierzyć stara się rozwikłać na swój własny sposób, niektóre mogą wydawać się szalone, ale to tylko jeszcze bardziej utwierdza nas w tym, że Subaru jest tylko zwykłym chłopakiem z którym czytelnik może się utożsamiać. Emilia pojawia się na początku i później co jakiś czas przewija się przez kolejne rozdziały. To właśnie ona stała się przyczyną, motywacją i początkiem zmagań naszego głównego bohatera.

Zdecydowanie najlepszym aspektem jaki możemy spotkać w „Re:Zero” są ciekawie wykreowani bohaterowie drugo planowi. W szczególności Rem i Ram, ich historia jest bardzo ciekawa, a relacja jaka połączyła Rem i Subaru jest wyjątkowa… Całkiem interesująca jest też postać hrabiego Roswalla, Beatki i rycerzy, to właśnie oni nie raz uświadomią naszego bohatera o zasadach panujących w ich świecie. Reasumując „Re:Zero” to pozycja warta uwagi, która dzięki wartkiej fabule i ciekawych bohaterach potrafi wciągnąć czytelnika.

Za wydanie „Re:Zero” w Polsce odpowiada wydawnictwo Waneko, które posiada na swoim koncie parę innych japońskich wydań novelek. Uważam, że cena 25 zł nie jest jakoś strasznie wygórowana za tomik, który otrzymujemy. Wydanie jakie zaserwowało nam wydawnictwo Waneko prezentuje się bardzo ładnie, a projekt okładki podobny jest do oryginału. Czcionka jest dla mnie w sam raz, przede wszystkim nie jest za mała tak jak to bywa w niektórych innych tytułach tego wydawnictwa (np. w „Zerowa Maria…”). Tłumaczenie jest dobre, poza kilkoma małymi literówkami nie rzuciły mi się w oczy żadne poważniejsze błędy, tekst jest przejrzysty i bardzo przyjemny w odbiorze, przez co lektura mija bardzo szybko.

Novelkę gorąco mogę polecić wszystkim fanom anime „Re:Zero” oraz miłośnikom serii z motywem zamiany światów/podróży między światami. Osobiście muszę powiedzieć, że strasznie ucieszyłam się, gdy Waneko zapowiedziało wydanie novelki „Re:Zero” i choć miałam okazję poznać naszych bohaterów już wcześniej, tak lektura novelki jeszcze bardziej zainteresowała mnie światem wykreowanym przez Tapeia Nagitsuki, pokazała również więcej ciekawych wątków na które w anime nie było czasu.

Ocena: 8,5/10

Paulina Dąbrowa

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Waneko.