Wierzysz w reinkarnację? Zastanawiałeś się kiedykolwiek kim mogłeś być w poprzednim wcieleniu? I czy taka wiedza byłaby dla Ciebie pomocna? Harusumi Minami nie tylko wie kim był, ale także posiada większość wspomnień ze swojego wcześniejszego życia. Tylko czy młody chłopak ogłaszający wszem i wobec iż w poprzednim wcieleniu był księżniczką królestwa Zerestrii spotka się ze zrozumieniem wśród swoich rówieśników? I co ważniejsze jaki sekret skrywa dawne życie bohatera? Wszystkich ciekawych odpowiedzi na powyższe pytania zapraszam do lektury recenzji mangi, która niejednego zaskoczy. Przedstawiam Nasz Cud.
Za głównym bohaterem serii, Minami, od podstawówki ciągnie się zła sława i niejedna osoba dokuczała mu z powodu opowiadanych przez niego historii. W końcu trudno uwierzyć iż chłopak w poprzednim życiu był księżniczką. Większość przyzna iż brzmi to jak jakieś dziecięce urojenia. Wszystko jednak zmienia się po około miesiącu od rozpoczęcia nauki w liceum, gdy wokół chłopaka, a także innych uczniów szkoły rozpoczyna się szereg dziwnych wydarzeń, a kolejne osoby zaczynają sobie przypominać swoje poprzednie żywoty. Czy ponownie spotkanie bohaterów w nowych wcieleniach jest wyłącznie zbiegiem okoliczności? O tym przyjdzie nam się przekonać wraz z rozwojem historii.
Autorka Naszego Cudu z pozoru wykorzystuje znane czytelnikom z przeróżnych serii elementy i sięgając po ten tytuł trudno nie odnieść wrażenia iż będzie to kolejna historia jakich wiele. Mamy tutaj motyw reinkarnacji, połączenie dwóch światów: realnego, z średniowieczną wizją świata fantasy, magię oraz szkolne perypetie dorastających młodych ludzi. Wymieniać można by jeszcze długo, jednak na uwagę zasługuje fakt iż z pozoru banalnych i powtarzalnych elementów Natsuo Kumeta stworzyła coś naprawdę oryginalnego i zaskakującego, a co ważniejsze stworzona przez nią wizja świata jest naprawdę spójna i wszystko jest w niej wyjaśnione, co zasługuje na szczególne uznanie. Mamy tutaj interesujący system posługiwania się magią i myślących bohaterów. Ogromnie spodobało mi się zagubienie uczniów, którzy z dnia na dzień muszą poradzić sobie nie tylko z narastającymi problemami, ale także z napływającymi wspomnieniami. Przeszłość, choć zdawałaby się zamkniętym rozdziałem, zaczyna mocno rzutować na bieżące życie bohaterów. Czy ktoś kto w poprzednim życiu był moim wrogiem może być teraz najlepszym przyjacielem? Czy dawne konflikty powinny pozostać zapomniane, czy wręcz przeciwnie właśnie zyskano okazję do wzięcia odwetu za dawne krzywdy? Historia jest wielowątkowa i niesamowicie wciąga, stawiając przed czytelnikiem coraz to nowsze pytania. Przyznam szczerze, że sięgając po Nasz Cud nie spodziewałam się tak złożonej i intrygującej historii i mam nadzieję, że seria utrzyma poziom jaki dane było mi poznać na podstawie pierwszych czterech tomów.
Jedynym elementem mangi, który nieco psuje radość z czytania jest kreska. Nie dlatego, że jest ona brzydka, bo tego nie można o niej powiedzieć, jednak postacie są bardzo do siebie podobne. W szczególności jest to problematyczne, gdy akcja rozgrywa się w czasach współczesnych i większość osób jest ubrana w mundurki szkolne. Przyznam szczerze, ze przy takiej mnogości bohaterów, gdy jeszcze ważnym staje się zapamiętanie kim byli w poprzednim wcieleniu, czułam lekki zamęt, w szczególności, gdy nie spamiętałam wszystkich imion. Na szczęście z biegiem historii coraz lepiej zapamiętuje się dane osoby, a i przy tak licznej serii liczę, że z czasem kreska ulegnie poprawie.
Co do samego wydania nie można powiedzieć złego słowa. Manga została wydana w standardowym formacie, każdy tom posiada kolorowe strony, a pod obwolutą można znaleźć krótkie komiksy przedstawiające etapy powstawania mangi oraz dodatkowe przygody bohaterów.
Nasz Cud to tytuł, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i który bez chwili wahania mogę nazwać oryginalnym i niepodobnym, do żadnej innej wydanej do tej pory serii w Polsce. Historia z pozoru podobna do wielu innych zaskakuje z każdym kolejnym tomem i pozostaje mi mieć jedynie nadzieję, że autorka konsekwentnie z równie dużym kunsztem jak w pierwszych czterech tomach będzie prowadzić czytelnika ku rozwiązaniu tajemnicy przeszłości bohaterów oraz całej sytuacji w której się znaleźli. Jeżeli jej się to uda Nasz Cud stanie się tytułem obowiązkowym dla każdego fana niebanalnych historii.
Ocena: 8,5/10
Sara Glanc
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Waneko.
Och, Nasz Cud jest świetny <3 Również niezwykle miło zaskoczyłam się złożonością tej historii.