Dziś z przyjemnością zapraszamy Was do rozpoczęcia wspólnej przygody z nową serią fantasy od wydawnictwa Waneko. Przedstawiamy Wam pierwsze dwa tomy serii ,,Fałszywy książę Freyja” autorstwa Keiko Ishihary.

Freyja to z pozoru prosta dziewczyna, której dni mijały na spokojnym wiejskim życiu, wypełnionym opieką nad schorowaną matką i wypatrywaniem wizyt ukochanych przyjaciół z dzieciństwa – Aarona i Alexisa. Niestety królestwo w którym żyją staje na skraju wojny, a co gorsza młody książę, będący jedyną nadzieją Tyru, zostaje zamordowany. By ukryć ten fakt i zapobiec panice i rozpadowi królestwa borykającego się z i tak już poważnymi kłopotami, pada decyzja na podstawieniu sobowtóra, mającego od tej pory podszywać się pod zmarłego księcia. Pech chciał iż właśnie nasza Freyja okazuje się być podobna niczym dwie krople wody do zmarłego księcia.

Nasza bohaterka już od samego początku zostaje rzucona w wir wydarzeń, które całkowicie odmieniają jej życie. Widmo wojny zakłóca spokojne dotychczas życie, a chwilę później Freyja nie tylko zmuszona jest udawać mężczyznę, ale także odnaleźć się w dworskim życiu, pełnym nie tylko obcych jej zasad, ale także przepełnionym knowaniami i intrygami. Jakby tego było mało młoda i niedoświadczona przez życie dziewczyna ma poprowadzić cały kraj ku wojnie, stając się zarówno nadzieją ludzi którzy na nią liczą, ale także gwarantem ich bezpieczeństwa.

Czytając przygody Freyji nie mogłam się pozbyć mimowolnych skojarzeń z ,,Czarodziejką z Księżyca”. W tym tytule spotykamy bardzo podobny typ bohaterki, tylko, że tutaj nasza nieporadna dziewczyna nie broni świata jako magiczna obrończyni sprawiedliwości, a musi się odnaleźć się w roli sobowtóra księcia i poprowadzić kraj stojący na skraju wojny. Tak więc z beksy musi przeobrazić się w klasycznego bohatera, tudzież tutaj tytułowego fałszywego księcia. Przemiana ta następuje rzecz jasna dość szybko, a dramatyczne wydarzenia wymuszają by Freyja zamiast płakać, wzięła się w garść oraz sprawy w swoje ręce. W pierwszych dwóch tomach widzimy wyraźnie ową zmianę w bohaterce i choć tempo akcji jest dość szybkie cała historia wypada jak na razie zgrabnie i sensownie, a co najważniejsze wciąga czytelnika.

Pod względem wizualnym manga prezentuje się naprawdę ładnie. Może i kreska nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jest przyjemna dla oka. Mamy tu ładne bohaterki, sporą porcję przystojnych wojowników, co z pewnością przypadnie do gustu żeńskiej części odbiorców. Warto także dodać, że nie brak też emocjonujących scen walk, a to przecież też ważne w przypadku tego typu pozycji.

,,Fałszywy książę Freyja” to typowa historia fantasty z wszystkimi tego zaletami i wadami jednocześnie. To nie jest opowieść która Was w jakikolwiek sposób zaskoczy. Mamy tu klasyczne typy postaci, wrzucone w klasyczne już dla fantastyki wydarzenia, mamy tu motyw przemiany od zera do bohatera (choć na razie widzimy wyłącznie zaczątki tego iż Freyja przestaje być beksą 😉 ), a wszystko to zamknięte w dość ładnej oprawie. Fani gatunku będą z tej pozycji na pewno zadowoleni, bo muszę przyznać, że przygody naszej młodej i niedoświadczonej jeszcze bohaterki czyta się naprawdę przyjemnie, a lektura dwóch pierwszych tomów zaostrzyła mój apetyt na ciąg dalszy. Jeżeli więc lubicie tego typu historie manga z pewnością trafi w Wasze gusta i spędzicie przy dziele Keiko Ishihary kilka przyjemnych chwil. Ja z pewnością będę kontynuowała swoją przygodę z Freyją.

Ocena: 7/10

Sara Glanc