Wróć za mną to kontynuacja Twoim śladem, w którym poznajemy dalsze losy Aubrey i Maxxa. Ci, którzy czytali pierwszy tom ich historii wiedzą, że autorka zaserwowała naprawdę mocne zakończenie, które jednocześnie pozostawiało czytelnika pełnego niedosytu. Wróć ze mną przynosi zakończenie historii trudnej miłości dwójki młodych bohaterów, których życie zostało dotknięte piętnem narkotycznego świata. Czy kontynuacja jest równie dobra co pierwszy tom Twisted Love? Zapraszam do lektury recenzji.

Po dramatycznym zakończeniu pierwszego tomu Aubrey i Maxx próbują na nowo ułożyć sobie życie. Dziewczyna skupia się na naprawie tego, co zepsuła nierozważna decyzja podyktowana przez zakochane serce. I choć powrót na podjętą wcześniej ścieżkę kariery i zostanie terapeutką nie został do końca skreślony, zaczynają ją dopadać wątpliwości, czy rzeczywiście jest to coś czemu chce poświęcić resztę swojego życia. Maxx tymczasem podejmuje walkę z nałogiem, gotowy zrobić wszystko, by odzyskać Aubrey i odbudować utracone zaufanie. Ich spotkanie staje się nieuniknione, jednak czy także tym razem zakończy się ono katastrofą?

Podczas lektury Wróć za mną zabrakło mi tego, co stanowiło główną oś fabularną pierwszego tomu historii Aubrey i Maxxa – narkotycznego świata. Meredith Walters w fantastyczny sposób rysowała przed czytelnikiem niepokojącą wizję równie pociągającego co destruktywnego nałogu, zakłamanie świata dającego poczucie kontroli i władzy, podczas gdy to tak naprawdę on górował i dyktował wszelkie warunki, odsłaniając mechanizm który wyniszczał nie tylko osobę  uzależnioną, ale także ludzi z nią związanych. Sięgając po kontynuację byłam pewna, że tym razem historia skupi się na walce Maxxa z nałogiem, zamiast tego jednak autorka postanowiła skupić się Aubrey i walce o odbudowę zaufania między bohaterami, uzależnienie spychając na drugi plan. Bo choć cały czas odbija się ono na głównych bohaterach, nie poświęcono mu aż tyle uwagi, a całość nie była dla mnie przedstawiona równie przekonująco i sugestywnie jak w Twoim śladem.

Książka z pewnością zadowoli wszystkich miłośników historii romantycznych, ponieważ związek Aubrey i Maxxa przejmuje tutaj pierwsze skrzypce. Meredith Walters skupia się na przedstawieniu odbudowy relacji między bohaterami, pokazując jak ważne jest zaufanie i wzajemne wsparcie, a przy tym udowadniając jak łatwo jest stracić zarówno jedno jak i drugie.  A odbudowa raz utraconego zaufania niekiedy jest wręcz niemożliwa.

Jak wspominałam przy okazji recenzji Twoim śladem, historie postaci pobocznych są równie interesujące co głównych bohaterów. W przypadku Wróć za mną nie będę ukrywać, że to właśnie losy Brooksa i Renee – przyjaciół Aubrey były jednym z elementów, który sprawił, że trudno było mi oderwać się od lektury. Miło jest gdy autor nie zapomina o tym, że kreacja postaci występujących w książce jest równie ważna co głównych bohaterów.

Twisted Love to seria po którą zdecydowanie warto sięgnąć i która zapada w pamięć. I choć trudno mi zaprzeczyć, że kontynuacja wypada nieco słabiej od pierwszego tomu, nie zmienia to faktu iż nadal jest to ciekawa lektura, a autorka udowadnia, że z pozoru kolejnej schematycznej historii trudnej miłości dwójki młodych ludzi można stworzyć naprawdę dobrą opowieść i bohaterów z którymi trudno się będzie rozstać.

Ocena: 7/10

Sara Glanc

Książka pod patronatem Kosza z Książkami.