Miłość – czeka na nią z niecierpliwością praktycznie każda nastolatka. Zwłaszcza w przypadku gdy przyjaciółki mają super facetów i ciągle o nich rozmawiają, przechwalając się czego to nie robili… Co więc zrobi zdesperowana dziewczyna, by się przypasować do koleżanek? Okaże się, że wiele – nawet wymyśli, że ma chłopaka pokazując zdjęcie przypadkowo napotkanego rówieśnika. Niby bajka, ale jednak nie do końca. Praktycznie typowe shōjo. Zapraszam do poznania Wilczycy i Czarnego Księcia.

W życiu nie wszystko układa się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Należy o tym pamiętać, tym bardziej gdy decydujemy się zmyślać. Kłamstwa w końcu muszą wyjść na jaw. Dotkliwie przekonała się o tym Erika Shinohara – przeciętna, pogodna nastolatka. W pewnym momencie „przyjaciółki” zaczynają wątpić w fizyczne istnienie wymyślonego przez dziewczynę chłopaka. Na dowód robi zdjęcie przypadkowemu przystojnemu nastolatkowi. Pech jednak chciał, że jednak nie jest to taki anonimowy chłopak, a jeden z uczniów jej szkoły, w dodatku koleżanki szybko rozpoznają w nim rówieśnika z innej klasy. Jakby tego było mało przychodzi im się spotkać na szkolnej stołówce. Przerażona nastolatka zaciąga Kyouye Sate, bo tak się nazywa ów chłopak, w ustronne miejsce i próbuje wytłumaczyć całą sytuacje. Niespodziewanie przystojniak zgadza się na udawanie chodzenia ze sobą i bycie miłym i idealnym chłopakiem, jednak zawsze musi być jakieś ale – Erika musi się stać jego grzecznym pieskiem i spełniać każdą jego zachciankę i prośbę. Tak rozpoczyna się pierwszy tom.

Po pierwszy tom sięgnęłam głównie ze względu na kreskę, która osobiście bardzo mi się podoba i jest przyjemna dla oka. Manga wpasowuje się w typową mieszaninę romansu i komedii. Nie jest to tytuł ambitny i bynajmniej za taki nie próbuje uchodzić. To przyjemna, lekka historia idealna na ponure dni. Poprawia humor i pozwala się odprężyć – długo nie musiałam się zastanawiać by po nią sięgnąć.

Idea i pomysł na relację bohaterów są interesujące, jednak autorka balansuje na granicy dobrego smaku i niektórych czytelników może zrazić dziwaczna gra prowadzona przez Erikę i Kyouye. Osobiście jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się potoczy, w szczególności, że jest to dłuższa seria i przez 16 tomów wiele się może wydarzyć. Wręcz kusi mnie żeby rozpocząć oglądanie anime i szybciej poznać zakończenie.

Pierwszy tom oceniam pozytywnie, chociaż może niektóre sytuacje są ciut za bardzo żenujące. Akcja rozgrywa się szybko, miedzy bohaterami się wytwarza specyficzna relacja, ocierająca się czasem o zwykły związek (taki zdrowy, normalny, gdzie para sie kocha naprawdę). Z drugiej strony otrzymujemy również dużą ilość nieprzyjemnych sytuacji, w szczególności dla tak młodej i niedoświadczonej (chciałoby się wręcz powiedzieć naiwnej) dziewczyny. Na pewno z przyjemnością sięgnę po drugi tom, ciekawa jak rozwinie się akcja.

Zastanawia mnie tylko jedno – skąd się wzięła tytułowa wilczyca, bowiem bohaterka z wilkiem nie ma praktycznie nic wspólnego…

Ocena: 7/10

Kasia Krzewińska

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Waneko.