Jak już wspominaliśmy szykuje się nowe wydanie Szamanki od umarlaków Martyny Raduchowskiej. Co ważniejsze nie musicie na nie długo czekać 😉 Książka powróci do księgarni już 16 sierpnia!

Kto by pomyślał, że potomkini wielkiego rodu czarodziejów, wróżbitów i telepatów zbuntuje się wobec rodzinnej tradycji… Ida Brzezińska ma osiemnaście lat i uważa magię za stek bzdur. Jak sama twierdzi, taka z niej czarownica, jak z koziego zadka waltornia. Jedyne, o czym Ida marzy, to spokojne życie młodej dziewczyny: wymarzone studia psychologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim, mieszkanie w akademiku, poznawanie świata… Niestety przeszkadzają jej w tym pojawiające się ni stąd ni zowąd trupy. Widzenie zmarłych i przewidywanie śmierci ludzi żyjących to magiczny dar, długo poszukiwany przez rodziców Idy. Nie jest łatwo być medium… a dodatkowo Ida ma prawdziwego Pecha!

Przygotujcie się na solidną dawkę znakomitego humoru, oto nowe wydanie kultowej powieści fantasy Martyny Raduchowskiej!

„Martyna Raduchowska debiutuje w bardzo dobrym stylu, pozycja jest wyjątkowo udana i nade wszystko warta polecenia. Śmiało mogę powiedzieć, że póki co jest to najlepszy fabryczny debiut tego roku. Szamanka… to jedna z tych książek, które raz wzięte do ręki wciągają Czytelnika bez reszty, trzymają mocno i nie puszczają póki lektura nie będzie skończona. Ciekawe i zaskakujące rozstrzygnięcie pozwala mieć nadzieję, że nie jest to ostatnie spotkanie z Idą”.

Kawerna.pl

„Raduchowska fantastycznie potrafiła za pomocą języka używanego przez Idę pokazać zbuntowaną, ale rozpieszczoną studentkę, nieco rubaszną i gburowatą, pod tą gburowatością ukrywającą dobre serduszko i sprawny (choć nie ostry jak brzytwa) umysł”.

Książki.onet.pl

Szamanka od umarlaków jest całkiem interesującym debiutem i lekturą, która może umilić jesienne wieczory. To kolejna powieść inicjacyjna, w której młoda adeptka sztuk rodem nie z tego świata poznaje swoje przeznaczenie i uczy się z nim żyć. Całość została doprawiona szczyptą humoru i podana w realiach polskiej współczesności. Można zasmakować, tylko uważajcie na imbir i czarny pieprz”.

Szuflada.net

„Powieść o dziewczynie, która widzi duchy i potrafi się z nimi porozumieć, zalatuje na kilometr Szóstym zmysłem, jednak na polskim rynku jest pewnego rodzaju perełką. Dodatkowym plusem jest to, że książka napisana jest w sposób przystępny, prosty. Akcja rozkręca się powoli, aż dochodzi do punktu kulminacyjnego i później już trudno oderwać się od książki. W pewnym momencie, nie jesteśmy pewni co spotka nas na kolejnej stronie. To co najbardziej rzuca się w oczy to humor. Emanują nią wszystkie postacie. No może poza umarłymi. Widać to też w języku. Każda postać ma swój indywidualny sposób mówienia, zachowuje się też, na swój własny indywidualny sposób”.

Valkiria.net

Martyna Raduchowska, rocznik ‘87. Wrocławianka z urodzenia i sentymentu, warszawianka z zamieszkania i zaskoczenia. Absolwentka psychologii i kryminologii (Aberystwyth University), neurobiologii poznawczej (University of York) oraz psychologii śledczej (Uniwersytet SWPS). Z zapałem zgłębia tajniki ludzkiego mózgu oraz profilowania osób zaginionych i nieznanych sprawców zbrodni.

Debiutowała opowiadaniem Cała Prawda o PPM w antologii Kochali się, że strach (2007), a swoje studencko-emigracyjne przygody z fantastycznym twistem opisała w opowiadaniu Shade, w antologii Nawiedziny (2009). Autorka dwóch powieści z gatunku urban fantasy: Szamanka od umarlaków (2011) i Demon Luster (2014), oraz cyberpunkowego kryminału Łzy Mai (2015) wyróżnionego Nagrodą Literacką Kwazar za wartości naukowe w literaturze science fiction (2016). Obecnie popełnia kolejną powieść i pracuje jako scenarzystka w studiu CD PROJEKT RED.

Pisać zaczęła gdzieś w okolicach dwunastego roku życia, przestać natomiast — ku udręce własnej i cudzej — nie zamierza nigdy.

 

Książka pod patronatem Kosza z Książkami.