Podziemia szpitala psychiatrycznego, osiem osób nie pamiętających jak i dlaczego się w nich znalazły. Zagadka do rozwiązania i narastające wątpliwości. Komu można zaufać? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy uda Ci się zedrzeć maski z twarzy uczestników zanim będzie za późno? Jedno tylko jest pewne – Projektu Królowa długo nie zapomnicie… Serdecznie zapraszam do lektury premierowej recenzji!

Wyobraźcie sobie, że budzicie się w zupełnie obcym miejscu, otoczeni przez grupę siedmiu nieznanych wam osób. W dodatku wszyscy cierpicie na częściowy zanik pamięci i nie macie najmniejszego pojęcia skąd i jak się tutaj znaleźliście. Co gorsza szybko dowiadujecie się, że przebywacie w podziemiach szpitala psychiatrycznego i bierzecie udział w jakimś eksperymencie. Dlaczego jakimś? Ponieważ nie macie pojęcia na czym on polega, a jedyne co jest pewne to fakt, iż nie opuścicie tego miejsca, dopóki nie znajdziecie odpowiedzi na coraz to nowe pytania, które rodzą się z kolejnymi makabrycznymi wskazówkami pozostawianymi przez organizatorów eksperymentu.

Tak w dużym skrócie przedstawia się zarys fabuły debiutanckiej książki Dominiki Rosik. W tym momencie trudno mimowolnie nie skojarzyć podobnego schematu z przynajmniej kilku filmów, książek czy gier. Zamknięte w jednym miejscu z pozoru przypadkowe osoby, tajemnica do rozwiązania, a także „wilk” ukrywający się wśród zebranych, którego należy jak najszybciej zdemaskować, by uratować pozostałe osoby i siebie samego przed „pożarciem”. Czy skorzystanie z dość popularnych elementów wyszło początkującej autorce na dobre?

Odpowiedź brzmi: Tak! Projekt królowa może i korzysta z zdawałoby się mało oryginalnych motywów jednak robi to w taki sposób, który sprawia, że książkę czyta się nie tylko z przyjemnością, ale lektura wywołuje, jak najbardziej pożądane w tym przypadku, uczucie grozy. Po części za sprawą niezwykle klimatycznej scenerii, po części za sprawą wyjątkowo barwnych i sugestywnych opisów.

Ogromne znaczenie miał tutaj też sposób poprowadzenia narracji. Przyjdzie nam bowiem obserwować rozgrywające się wydarzenia oczami aż trojki bohaterów. Pozwoli nam to poznać nie tylko ich myśli i motywy jakie nimi kreowały, ale także spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy. Bieżące wydarzenia dodatkowo często i gęsto przerywane są przez powracające urywki wspomnień. Tutaj jednak pojawia się pewien problem, który może zniechęcić część osób, lektura wymaga bowiem sporej dozy skupienia od czytelnika. Przeplatające się opisy tego co jest, było, przemyśleń bohaterów i jednocześnie fakt iż nie zawsze mamy pewność, czy to co widzą bohaterowie jest rzeczywistością, bądź jedynie halucynacjami wykreowanymi przez ich własne umysły powoduje, że można czuć się momentami zagubionym.

Wydanie nie odbiega standardami od tego, do czego zdążyło już przyzwyczaić swoich czytelników wydawnictwo Zysk i S-ka. Wiele osób z pewnością przyciągnie klimatyczna i przykuwająca wzrok okładka. W tym wypadku jednak zdecydowanie warto się dać skusić.

Projekt królowa to wyjątkowo udany debiut, który stanowi pełną emocji lekturę. I choć nie jest to pozycja pozbawiona wad, to twórczości Dominiki Rosik zdecydowanie warto dać szansę, chociażby ze względu na szokujące zakończenie, które na długo pozostanie w pamięci każdego czytelnika. Sama z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych książek jej autorstwa, pewna, że jeszcze nie raz przyjdzie jej mnie zaskoczyć.

Ocena: 8/10

Sara Glanc

Książka pod patronatem Kosza z Książkami.