Nie będę ukrywać, że z niecierpliwością wypatrywałam kolejnego tomu Księgi Vanitasa. Pierwsze dwa tomy serii zachwyciły mnie ciekawymi bohaterami, dobrze zapowiadającą się historią i światem, który zachwycał tak jak i rysunki Jun Mochizuki.  Czy kolejny tom przyniósł ze sobą równie wiele zachwytów co poprzedni? Ciekawych jak potoczyły się dalsze losy Vanitasa i Noego zapraszam do lektury recenzji trzeciego tomu.

 

Ci którzy mieli przyjemność czytać poprzednie tomy serii wiedzą, ze Bal Maskowy, na który wybrali się główni bohaterowie zakończył się dość dramatycznie, a wyznanie Vanitasa zszokowało obecnych, w tym samego Noego. W tym tomie Jun Mochizuki pozwala nam bliżej przyjrzeć się głównym bohaterom i zacieśnia relacje między nimi, jednocześnie nie odsłaniając zbyt wiele informacji na temat dalej tajemniczego Vanitasa. Na scenie pojawiają się nowi bohaterowie, w tym osoby wysoko postawione w społeczeństwie wampirów.

 

Czytając ten tom czytelnik widzi, że akcja powoli nabiera tępa, jednocześnie coraz bardziej się komplikując. Odsłaniane są kolejne strony konfliktu, a przed czytelnikiem stawiane są coraz nowsze pytania. Osobiście nie mam nic przeciwko by odpowiedzi na nie przyszło nam jeszcze długo szukać i liczę, że Księga Vanitasa będzie dłuższą serią. Jun Mochizuki fantastycznie buduje napięcie, jednocześnie nie czyniąc lektury ciężką poprzez wprowadzenie wielu elementów humorystycznych czy lżejszych wątków, które pozwalają na lepsze poznanie świata i bohaterów.

 

To, że kreska zachwyca nie trzeba chyba nikomu udowadniać, wystarczy zerknąć chociażby na przykładowe strony z wnętrza tomiku, a i sama okładka przyciąga wzrok. Jun Mochizuki z równą dbałością rysuje XIX wieczny Paryż, zarówno ten z wymiaru ludzi, jak i wampirów, co bohaterów i ich stroje. Warto podczas lektury zatrzymać się na trochę i przyjrzeć się bliżej licznym detalom. W tomiku nie zabrakło również dodatków, zarówno tych kryjących się pod obwolutą, jak i tych na końcu tomiku, które dodatkowo umilają lekturę.

 

Księga Vanitasa zachwyciła mnie już od pierwszego tomu i z ulgą muszę przyznać, że mój zachwyt przybiera na sile z każdym kolejnym tomem. Biorąc pod uwagę wydane dotychczas tomy, śmiało można powiedzieć, że historia stworzona przez Jun Mochizuki jest jedną z ciekawszych pozycji o wampirach na jakie może trafić czytelnik w Polsce i nie mówią tutaj wyłącznie o pasjonatach mangi. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tą serią, koniecznie nadróbcie zaległości. Z pewnością się nie rozczarujecie.

Ocena: 9,5/10

Sara Glanc

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Waneko.