„Życie pod palącymi promieniami słońca w dzień płynie leniwie, ożywia się wieczorem, wybuchając feerią rozrywek. Świat wokół jest kuszący, barwny i tak wyrazisty, że czasem trzeba przymknąć oczy, by nie oślepnąć” – tym krótkim cytatem z okładki można zrecenzować całą książkę w dobitny sposób. Czy jednak nie jest tak, że wypoczynek i dostępne uciechy przyćmiewają nasz umysł, oraz percepcję? Czy w przyjemności można zatracić się jak w najgorszej używce i stracić przy tym życie? Jeżeli jesteście ciekawi odpowiedzi, to zapraszam wszystkich do przeczytania dzieła Arkadija i Borysa Strugackich pt. Drapieżność naszego świata.
Drapieżność naszego wieku
 Głównym bohaterem książki jest Iwan Żylin, dawny astronauta, uczestnik wypraw na Marsa Plutona, oraz Almateę. Nie dowiadujemy się o nim zbyt wiele, gdyż jego opowieści nie są potwierdzone w żaden wiarygodny sposób. W każdym bądź razie bohater w moim przekonaniu jest osobą zaradną, co potwierdza się podczas lektury dzieła. Wraz z Iwanem staramy się analizować to, co widzi, świat jest przedstawiony wyłącznie z jego perspektywy, jest on narratorem. Wraz z nim staramy się rozwikłać pewną tajemnicę, której koncepcja w dzisiejszych czasach jest strasznie oklepana i zużyta. Fani książek detektywistycznych bez problemu rozwiążą tą zagadkę po przeczytaniu kilkunastu stron.
Fabuła jest bardziej złożona niż mogłoby się wydawać na samym początku. Nie chodzi mi tutaj o jej wielowątkowość, niepozorne powiązania, szybkość akcji, tylko o jej prawdziwe przesłanie, uniwersalność, oraz filozoficzny aspekt. Muszę szczerze przyznać, że tytuł ten strasznie „ciężko” się czyta, właśnie przez owy specyficzny charakter jaki posiada. Nie jest to tytuł łatwy dla odbiorcy, pytania odnoszące się naszej przyszłości są naprawdę doskonale dobrane i perfekcyjnie łączą się w fabularną całość. W ciągle rozwijającym się świecie ludziom żyje się coraz łatwiej, a nieograniczone formy relaksu tylko rozleniwiają ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie z nudą. Autorzy w mistrzowski wręcz sposób udzielają odpowiedzi na każde zadane pytanie przez usta naszego bohatera, jego pesymistyczny ton wypowiedzi jest świetnym kontrastem dla raju, w którym przebywa.

Oryginalne postacie napotkane na naszej drodze, poruszane problemy, stawiane pytania i udzielane odpowiedzi komponują się w bardzo dobre dzieło, które za pomocą autorów staje się strasznie trudne do ogarnięcia. Niestety nie wszystko jest do końca perfekcyjne w tej książce. Według mnie niektóre kwestie są zbyt niejasne dla czytelnika, przez co może się on łatwo zgubić w tym filozoficznym labiryncie. Pomimo wyświechtanego jak na dzisiejsze czasy motywu, autorzy ratują się kamuflażem, oraz zgraniem w pełni przemyślanych dialogów.

W moim przekonaniu Drapieżność naszego wieku to dzieło, które nie jest przeznaczone dla każdego czytelnika. W każdym bądź razie nie polecam go na pierwszy ogień, jeżeli chodzi o zapoznanie się z rewelacyjną literaturą braci Strugackich. Sama książka jak już wspomniałem posiada swoje zalety, oraz wady. Z perspektywy dzisiejszych czasów trudno jest mi obiektywnie ocenić geniusz tkwiący w tym dziele. Książa na pewno zmusi czytelnika do podjęcia stosownych refleksji, a zawarte w niej pytania zostaną z nami na dłużej. Z czystym sumieniem polecam każdemu fanowi braci Strugackich, oraz poważnemu czytelnikowi. Jeżeli jednak chcesz spróbować swoich sił z tym tytułem to nic nie stoi na przeszkodzie. Czytanie wychodzi wyłącznie na dobre.

Moja ocena 7/10

Krzysztof Chodara